To przykre że prawdopodobnie najlepszy western w historii i jeden z najlepszych filmów w ogóle jest podobnie oceniany co typowa, schematyczna, współczesna hollywoodzka szmira (Pamiętnik). Taka sytuacja jest tylko potwierdzeniem że ranking Filmwebu to jedna wielka kpina.
Pewnie "Pamiętnik" przeskoczy. A, że ranking filmwebu to kpina to oczywistość. Zresztą "Pluton" jest za "Pamiętnikiem" xD.Jestem też zaskoczony że "Pamiętnik" widziało więcej osób niż "Powrót Jedi" bo dopóki nie miałem konta na FW to nawet o tym pierwszym nie słyszałem.
Gdyby kazdy, obejrzal "dobry, zly i brzydki", to by byl w pierwszej 5-ce... tylko skromne 25 tysiecy go ogladalo, nic dziwnego- stary film i ciezko, na niego trafic. Ostatnio na cinemax lecial. Nie mowiac juz ze trwa ponad 3 godziny. Jak dla mnie, by mogl trwac 5...
Liczba głosów nie maż takiego wielkie wpływu na miejsce w rankingu, tu głównie liczą się oceny np. ''Dwunastu gniewnych ludzi'' ma nie wiele wiece głosów a jest w pierwszej dziesiątce rankingu.
no wlasnie - oceny, lecz jesli 25 tysiecy ocenia na 8, a 60 tysiecy na 8, to mamy prawie 3 razy wiecej oceniajacych. no tak?
Popieram, Dobry, zły i brzydki powinien być co najmniej w top 10, a notatnik do pierwszej setki się nie nadaje...
A jakie to ma znaczenie? Czy wyprzedzenie Pamiętnika przez DZB doda temu filmowi jakiegoś splendoru? A nawet jeśli to co z tego wynika? Dlaczego tak ważne jest dla was co o danym filmie myślą inni?
Dla mnie śmieszni są właśnie Ci którzy oceniają Pamiętnik (czy jakikolwiek inny film) na 1 tylko po to aby ich ulubiony mógł go wyprzedzić.
Poza tym dopóki osoby na tym forum nie zrozumieją czym jest statystyka, dopóki nie zdadzą sobie sprawy, że ranking filmwebu, nie jest klasyfikacją najlepszych filmów.
w końcu mądra odpowiedź. Nie twierdze że powyższe są bzdurne ale jak wyżej ranking to nie koniec świata;)po co się tym przejmować?? Wg mnie ten film może być 1 000 000 w rankingu a i tak nie zmieni to faktu że jest filmem wartym obejrzenia.
znaczy też chodzi, że więcej ludzi zobaczy Dobrego, Złego i Brzydkiego jak będzie wysoko w rankingu, a im więcej zobaczy tym większe dobro.
Naciągana teoria. Osobom narzekającym na "pomyłki" rankingu chodzi tylko wyłącznie o fakt, że coś nie prezentuje się zgodnie z ich oczekiwaniami. Po prostu uważają, że coś powinno wyglądać inaczej i dają temu wyraz. Traktują to jak swego rodzaju rywalizację sportową. Myślę że średnio ich obchodzi popularność tych filmów (tym bardziej ze odzierałoby to ich z aury elitarności). Poza tym jeżeli wszyscy nagle zaczęliby oglądać np. "Dobry, zły i brzydki", to obawiam się że mógłby spaść w rankingu jeszcze niżej (z pewnością nie każdemu tego typu rozrywka przypadnie do gustu).
Może tak jest, ale faktem jest, że byłoby mniej maniaków tego filmu bez pozycji rankingowej. Może sam do dzisiaj bym nie zobaczył, kto wie. A jak komuś nie przepadnie no to jego problem - jak spadnie w rankingu to przecież się tym nie przejmujemy ;)
Wiadomo że od czegoś trzeba zacząć. Gdzieś trzeba o tym filmie usłyszeć. Ja akurat w tym celu nie korzystam z takich ogólnych rankingów (wole indywidualne zestawienia i rekomendacje) ale niektórym to może pomóc. Chociaż akurat Dobremu... taka reklama nie jest potrzebna. To jest tak kultowa i głośna pozycja, że ciężko o niej nie usłyszeć, nawet przy średnim obyciu w kinematografii.
W mojej opinii jest w pierwszej piątce najlepszych filmów i nie zmieni tego śmieszny ranking.Mało ludzi go oglądało z resztą co się dziwić na perełki ciężko trafić