zgadzam sie - film jak najbardziej udany , daje 7

No niestety, jest to jeden z filmów gdzie średnia jest dla mnie szokująca.
Ode mnie też film dostał ocenę 8/10. No niestety film został niedoceniony
na FW podobnie jak Aviator, w którym średnia jest również porażająco
zaniżona...Za to filmy typu Avatar mamy w top 100... ;|

wiele filmów jest tutaj moim zdaniem "niedocenianych"
ale grunt mieć własne zdanie i nie przejmować się opinią ogółu ;]
8/10 .

Ja również się zgadzam. Ocena jest za niska.
9/10

nie zgadzam sie i daje 5. 9 to dałbym jakby skala była 20 pkt

Racja.. bardzo dobry film, z bardzo niska oceną. Ale tak to bywa na filmwebie i zresztą nie tylko tutaj:) Polecam film-swoją drogą nie tylko fanom Roberta de Niro;)

Średni film z odpowiednio średnią oceną. Film trzeba oceniać nie tylko na podstawie ulubionego gatunku i w kategoriach podobało mi się/ nie podobało mi się (gra aktorska, fabuła, scenariusz, reżyseria, zdjęcia, przekaz, wartkość, efekty, muzyka, nieprzewidywalność, oryginalność, podjęty trud a nie pójście na łatwiznę).
Przecież sam De Niro gołym okiem się w tym filmie kisił bo chyba nie chce nikt na forum wmówić że zrobił show :/
Jak już ktoś powiedział - film niebosko przewidywalny i sztuczny. Nie rozumiem po co do tak marginalnej roli została zaangażowana aktorka z nazwiskiem jak Francis McDormand, bo pasowała do tej pożal się Boże roli jak ferrari do poganiacza świń.
Pozytywem filmu jest dla mnie bardzo dobra w tej całej tej przeciętności rola Forsytha, zresztą nie pierwszy raz się sprawdził, a poza tym za pozytyw biorę, że już mam te filmidło za sobą.

Ja raczej też nie jestem fanką tej konwencji. Lubię kryminały, filmy/seriale o przestępcach, zbrodniach, itp. Także te psychologiczne. Ten film natomiast jest pretensjonalnie prosty. Jest naciąganą i sztucznie ubarwioną historią przedstawiającą trudne relacje (a raczej ich brak) na linii ojciec-syn. Do tego jeszcze fundamenty w postaci dziadka-dzieciobójcy i ogólnie - niepowodzenia w relacjach damsko-męskich.
Cała opowieść zaczyna się od końca - ja jednak wolę, gdy to morderca jest poszukiwany, gdzie widz z każdą minutą dowiaduje się więcej o nim, choć on sam nie jest mu znany. Wtedy to cale "dochodzenie" bardziej mnie interesuje. Być może akurat ten film średnio mi podpasował - sama nie wiem.
McDormand wcieliła się w okropna postać i jeszcze bardziej zubożyła ten obraz. De Niro - rola jakich wiele. Cała reszta bardzo średnia, łącznie z historią, wykonaniem i klimatem.