Historia pani doktor, której życie rodzinne się wali (choć bez huku), a do tego wkrótce spada na nią znacznie cięższy problem. W tej roli świetna Annie Girardot, która jednak, wg mnie, wcale się aż tak nie popisała, żeby jej od razu wręczać Cezara. Film sprawnie zrealizowany, ale w sumie nie ma w sobie nic niezwykłego. Ot, taki dramat obyczajowy. Dobrze się to ogląda, nie powiem, ale pewnie szybko zapomnę o tym filmie. A zakończenie jest dla mnie zbyt ucięte i zbyt miałkie.