Von Trier prowadzi z widzem intelektualną grę, jego celem jest prowokacja, bez względu na to jakich środków będzie musiał użyć. A w tych nie przebiera. Osobiście nie kupuję do końca tej zabawy ze sztuką, poprzez które reżyser dorabia (a przynajmniej stara się) filmowi kolejne pokłady treści i znaczeń. Nie przekonują mnie próby zestawienia artysty z psychopatą, stanowiące tłumaczenie własnej twórczości; przyrównywanie filmów do popełnianych morderstw. Bardziej doceniam prowokatorski charakter produkcji – bo jest niekomfortowa, niesmaczna i okrutna, nie da się przejść obok niej obojętnie i zmusza do refleksji.
Cała recenzja: http://kulturacja.pl/2019/01/dom-ktory-zbudowal-jack-film-ktory-podzieli-widzow/