Jeśli tak, to w którym momencie/w których momentach filmu?
a ja myślę,że wychodzili nie z powodu drastycznych scena, a z powodu nie załapania samej konwencji filmu. drastyczniejsze sceny widziałam w 997 albo w Punisher niż w filmie Triera, a co do konwencji, no cóż nie jesteśmy przyzwyczajeni do ujęć z ręki, nieoświetlonych scen i klatek przebijanych jakimiś kreskówkami czy fragmentami filmów dokumentalnych, nie wpsominając już o specyficznym humorze
U mnie wychodzili po zabiciu dzieci a dokładniej już pierwszego dziecka. Przyjęło się że nie pokazuje się tak drastycznie zabójstw dzieci w filmach a tutaj poszli po całości.
Też wyszłam w tym momencie, ale to tylko dlatego, że scena była mniej więcej w połowie filmu - odpowiedni czas, bo jeśli komuś nie podobała się pierwsza połowa to mógł zaoszczędzić chociaż godzinę z życia.
Też wyszłam po scenie z dziećmi, ale nie dlatego, że film był zbyt brutalny i drastyczny. Po prostu miałam dość, dla mnie ten film był nudny, głupi i męczący. A te pseudofilozoficzne wstawki do mnie nie przemówiły.
Nie poszli po całości.
Chyba, że masz na myśli to, ze pokazali tyle na ile pozwala prawo czy jakieś tam inne holywoodzkie reguły.
W
Momencie zabicia dzieci czuło się napięcie ( czy tylko ja mam zdrowe podejście do filmów i traktuje to tak jak powinno, przecież to tylko film) ale nikt nie wyszedł. Dwie osoby jedynie wyszły na samym końcu, kiedy główny bohater był w tym piekle czy coś.
Ja wyszlam w trakcie zabijania dzieci. Filmy Larsa do tej pory lubilam. Teraz rezyser okazal sie efekciarzem żerującym na ludzkich emocjach byc moze po to by przykryc osobiste problemy i pustkę intelektualną. Dla mnie dno. Smutne, że po wspanialym Antychryscie, Dogville czy Przełamując fale że popełnił takie "dzieło".
u mnie (Poznań, Kinepolis) na seansie (w poniedziałek o 21), był taki wyjęty z galerii handlowej "elegancki cygan" z żoną i dwójką dzieci około 10 lat - wyszli dopiero po 1,5h ;-)
Dwóch facetów tak po 45 minutach. Wyglądało to na spotkanie starych kumpli co to mieli chyba pójść na piwo i skończyli w kinie. Jeden (chyba jedyny zainteresowany filmem) został 2 wyszło. Jakaś para wyszła po scenie z polowaniem na dzieci i dwie dziewczyny po scenie z obcinaniem biustu. Tyle. Czas akcji 29 stycznia, seans w łódzkim Heliosie.
Radom, kino przy Muzeum Sztuki Współczesnej, na seansie ok 7 osób. Dwie osoby, para, wyszli na scenie z polowaniem na dzieci. Zgadzam się z przedmówcami. To świadome i dość szokujące przekroczenie granic naszego kręgu kulturowego. Druga rzecz, że to faktycznie był dobry moment, żeby "uratować chociaż godzinę życia", jeśli ktoś nie tego się spodziewał lub nie urzekł go "trip" Larsa.
Jeden pan wyszedł przy scenie z dziećmi. Ja z moim towarzyszem, wyszłam gdzieś dobre 40 min później. Najgorszy film ever. A taka tematykę kocham.