Film jest strasznie męczący, nie ma specjalnie treści, zlepek 5 historii bez sensu. Myślałem że może Lars von Trier nakręcił coś w miarę normalnego, ale to nie dla mnie jednak. Dla mnie film ma wzbudzać emocje i to świadczy o tym, że jest dobry, wart zapamiętania. Ale nie uważam żeby do takich uczuć można zaliczyć obrzydzenie widza. Aczkolwiek rozumiem i szanuję że filmy von Triera można podziwiać, ja nie podzieliam entuzjazmu fanów, i jest to ostatni film tego reżysera jaki oglądałem