którego bały się chyba "tuzy ektur" (Wajda, Hoffman)
Widocznie Norwid musi pozostać niepopularny do końca.
A sam film, myślę,dość nieudany, choć akurat moje wymagania, jeśli chodzi o film o Norwidzie, są naprawdę bardzo duże.
Ale szacunek dla "Gogola":)