Równie klimatyczna i dobrze zrobiona,ciekawa rola Craiga,ale...film w momencie częściowego wyjaśnienia zagadki gubi dla mnie cały powab tajemnicy,a dalsze "śledztwo" staje się nieco kuriozalne (bez spoilerów) Tym niemniej film się przyjemnie ogląda,generalnie trzyma się kupy,do obejrzenia.
Fakt - praktycznie od początku pierwsze skojarzenie to właśnie "Shutter Island". Tam jednak elementów zaskoczenia i ciągłych zwrotów akcji jest co niemiara, a i sam poziom całego przedstawienia bije "Dream House" na głowę. Gdyby nie wcześniejsze produkcje (m.in. właśnie "Wyspa..."), film oglądałoby się z dużo większym zainteresowaniem. Niestety, potencjał został wyczerpany. Ogółem film z gatunku "da się obejrzeć, nie zasnąć, po czym odstawić na półkę i raczej do niego wracać.. ".