Po prostu weź na warsztat escape room albo dom strachów, do tego grupę małolatów, uzupełnij pułapkami w stylu piła, dopraw kilkoma jumpscare'ami i voila danie podane.
Przepraszam bardzo, ilość jumpscare’ów jest w tym filmie minimalna.
Tylko Amerykanie potrafią kręcić takie dobre horrory w tym klimacie.
Odkrywczy jestes. Szkoda że po fakcie