PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=487684}

Dom w głębi lasu

The Cabin in the Woods
5,5 96 965
ocen
5,5 10 1 96965
6,8 38
ocen krytyków
Dom w głębi lasu
powrót do forum filmu Dom w głębi lasu

Jestem kilka godzin po seansie i nie do końca jeszcze wiem jak ocenić ten film. Zagraniczni krytycy rozpływają się w zachwytach nad oryginalnością, łamaniem horrorowych schematów i tym jak bardzo byli zaskoczeni, że film nie był kolejnym produkcyjniakiem o mordowanych na prowincji mieszczuchach. Zaskoczeni, really? Czy nikt z nich nie widział zwiastuna, nie sprawdził kto napisał scenariusz, nie wyczuł już po pierwszych minutach filmu, że to nie jest kolejny slasher w leśnej głuszy? A i zachwyty nad oryginalnością świadczą trochę o brakach w filmowej wiedzy, nie znajomości tytułów takich jak „Cube”, „Krzyk” (no dobra, do tego to akurat nawiązuje się w co drugiej recenzji), „Tucker and Dale vs Evil” i wielu innych, których teraz nie pamiętam (ale jeszcze chociażby i serial Whedona „Buffy…”, żeby daleko nie szukać). Meta tekstualnością i postmodernizmem stały lata 90., po nich i fabułach przełomu stulecia już naprawdę ciężko mówić o prawdziwym powiewie świeżości w scenariuszu łamiącym schematy gatunkowe, a już zwłaszcza takim drwiącym z reguł kina grozy. No ale zostawiając w spokoju przesadnie egzaltowane oceny niektórych recenzentów, należy przyznać, że „The Cabin In the Woods” to rzeczywiście bardzo dobry film, nie idealny, mający swoje minusy, ale trzeba mu oddać, że od pewnego momentu ciężko przewidzieć jak potoczą się dalej wydarzenia, a to się zawsze ceni. Nie chcę za wiele zdradzać, bo odkrywanie co sobie wykombinował Whedon jest największą przyjemnością podczas seansu, ale dodam, że jest to niewątpliwie najkrwawsza z jego fabuł. Chwilami jatka jest nieziemska, nie mówię oczywiście o ekstremach spod znaku torture porn, raczej o przekraczaniu granic wyznaczanych przez współczesne horrory. Dość powiedzieć, że w jednej scenie mamy pomieszczenie, które wygląda jakbyśmy odwiedzili słynny hol z windą ze „Lśnienia” pięć minut po krwistej powodzi. Dla tej sceny i tego co się dzieje w trzecim akcie filmu tak naprawdę warto się wybrać do kina. No ale już milknę, bo jestem o rzut śledzioną od powiedzenia za dużo… ;)

ocenił(a) film na 7
T-Durden

Z wieloma pod -punktami zgadzam się. Niektóre sceny, świetne (właśnie ta niby ze 'lśnienia'); I również gdy oglądałam, nie wiedziałam co będzie następne, gdy akcja ''ucichała'' w lesie, zastanawiałam się, jak to, przecież coś tu musi jeszcze być , no i było. Miłe zaskoczenie. Momentami przypominał komedię, ale wart obejrzenia : )

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones