PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=803590}

Domek w górach

The Lodge
5,9 12 386
ocen
5,9 10 1 12386
6,6 14
ocen krytyków
Domek w górach
powrót do forum filmu Domek w górach

Przeczytałam dużo opinii na tym forum, że jak to ojciec mógł wziąć sobie za wybrankę TAKĄ kobietę jak Grace. Czyli jaką?

To prawda, że przeżyła ona tragedię w dzieciństwie, która zapewne na długi czas utkwiła w jej psychice.
To prawda, że brała leki i najprawdopodobniej miała problemy natury psychicznej. Ale co z tego?

Sytuacja z kultem miała miejsce 18 lat temu, była pokazana data. Przez 18 lat może zdarzyć się wszystko, mogła uporać się z tą traumą i nauczyć się żyć na nowo.
Z kolei tabletki mogła brać na stany depresyjne, ChAD itp, w filmie nie ma jasno pokazane, na co cierpiała. W mojej ocenie Grace była kobietą, która naprawdę chciała lepiej poznać dzieci, być może zaprzyjaźnić się. To ojciec wykazał się głupotą, niejako zmuszając dzieci do kontaktu z nią, mimo że dzieci ewidentnie tego nie chciały. Jednak spora cześć użytkowników od razu nadaje jej łatkę wariatki i osoby nienormalnej przez wspomniane wyżej powody. Trochę taka stygmatyzacja osób biorących leki, bo jak ktoś bierze leki (i być może nie chce się tym chwalić na lewo i prawo, tak jak Grace) to musi być wariatem. Świetna logika.

Ktoś na forum nawet napisał, że to przez Grace matka się zabiła, co jest już dla mnie kompletną głupotą i ogólnie to iks de.

To ojciec ponosi tu największą winą i pośrednio doprowadził do takiej sytuacji.
Dzieci wykazały się wyjątkowym okrucieństwem i głupotą i obróciło się do przeciwko nim - z czego bardzo się cieszę.
Z kolei Grace przez cały obrót sprawy nawiedziły demony przeszłości i faktycznie "oszalała".

Najbardziej szkoda mi właśnie Grace.

ocenił(a) film na 7
temari128

Ja akurat odniosłam dziwne wrażenie, że ona maczała palce w tym całym rytualnym "samobójstwie", bo miała dość życia w sekcie. Czemu? Bo wszyscy byli w łóżkach, jakby byli tam ułożeni przez kogoś pośmiertnie. Plus chodziła sobie spokojnie z kamerą między nimi i nagrywała wszystko bez większych emocji, jakby już wiedziała, co zobaczy pod tymi nakryciami. Jakieś to było podejrzane. I przez to, że nosiła to poczucie winy w sobie słyszała głos swojego ojca, który kazał jej "wyznać swoje winy" (czyli, że ich zabiła). Chociaż zgadzam się z tym, że ojciec jest tu prawdziwym nieempatycznym, egoistycznym kawałem świni, który ma gdzieś własne dzieci, ich traumę i uczucia (chociaż im dalej oczywiscie w las, tym mniej było mi ich żal, bo same były nieźle popieprzone, że coś takiego wymyśliły).


Ale to, że leki utożsamiane są z tym, że ktoś jest z automatu niepoczytalny i niebezpieczny, to stereotyp używany nie od dziś i w pełni się zgadzam, że jest krzywdzący (zwłaszcza biorąc pod uwagę rosnącą wiedzę na temat problemów psychicznych i statystyki na temat tego, jak duża jest skala tych problemów i jak ludzie potrafią w pełni normalnie funkcjonować pomimo swojej diagnozy). Ale który stereotyp tak naprawdę nie jest krzywdzący.

Hydeist

A nie pomyślałaś ze mogło dwóch najważniejszych z sekty zabijać i układać ciała a na końcu zabić siebie?.Wytłumaczeń dlaczego tak leżeli jest wiele.Mogli pomrzeć we śnie po zażyciu trucizny,potem wystarczyło by ostatnia osoba ułożyła im ręce,przykryła i nakręciła film co jest powszechne w sektach.Grace ich nie zabiła i zrezygnowała z zabicia siebie.Proste.

tabor1977

Grace miała tam 12 lat i sądzę że po prostu do tych samobojstw doprowadził jej ojciec, ona po poprostu się nie zabiła a że była tak młoda i nie udało się całkiem jej pozbyć wiary tej sekty

ocenił(a) film na 7
tabor1977

Oczywiście, że pomyślałam o tym, co napisałaś, bo są to raczej logiczne wnioski na pierwszy rzut oka. Natomiast powtarzając się, to jej bezemocjonalne chodzenie pomiędzy ciałami i nagrywanie ich, brak reakcji po podniesieniu nakryć... Po prostu nie pasuje mi to do obrazu całkowicie niewinnej osoby.

Można dyskutować, czy to wyprane z emocji zachowanie było zwyczajnie efektem szoku czy może czegoś mroczniejszego. Fakt, jej wiek może nie idzie w parze za bardzo z zaplanowanym tylko i wyłącznie przez nią masowym morderstwem, ale mogła być po prostu prawą ręką ojca (co łączyłoby poniekąd nasze opinie) i pomogła mu w aranżacji tego zbiorowego samobójstwa w ramach dziwnego przekazania pałeczki (coś na zasadzie "moje rządy się kończą, biorę wiernych ze sobą, ale Ty teraz idź głoś moje słowo dalej i powiel moje dzieło"). A to nagranie było częścią planu, żeby udokumentować "dzieło" jej ojca. No ale jak w większości wypadków - ilu ludzi, tyle interpretacji i dlatego niekoniecznie "proste", nawet jeśli dla ciebie jest to prosta odpowiedź. Niezależnie od tego, czy się zgadzamy czy nie, film oceniam dość wysoko. Taka surowa perełka. W pewien sposób kojarzy mi się z Ich seh, ich seh.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones