PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5148}
6,6 2 743
oceny
6,6 10 1 2743
Don's Plum
powrót do forum filmu Don's Plum

Kino dialogu to piękna rzecz. Naprawdę!! Kiedy oglądałem podobne kino w wykonaniu Jarmuscha (np. ?Coffe and Cigarettes?) byłem zaskakiwany ciekawymi pomysłami na zawiązywanie kolejnych dialogów, które zachwycały swoja przejrzystością i wyrafinowaniem. Kiedy oglądałem ?Dym? Wanga czułem się, jak wśród dymu z papierosów tworzy się obraz prawdziwego życia opiewającego na przemian w radości i smutki. Kiedy oglądałem ?Cleks? czułem w dialogach wielką moc, umiejętne żonglowanie między głupotą a mądrością i wielką sympatię do postaci. Oglądając ?Don?s Plum? wynudziłem się koszmarnie, byłem zniesmaczony, poirytowany i miałem absolutnie dość!!

Niech film będzie najlepszym przykładem na to, że nie wystarczy głupie pieprzenie o robieniu loda, rzucenie kilkoma "kurwami", i mało wyrafinowanymi epitetami, by stworzyć dobry film. Potrzebny jest jeszcze dobry scenariusz, który rzeczywiście aspirowałby do tego, że rzeczywiście opowiada o pewnym wycinku pokolenia. Nic z tego jednak. Scenariusz będący zlepkiem pięciu scenarzystów rozpada się, sprawiając wrażenie, że nabazgrać głupoty to potrafili, ale nie użyli właściwego kleju. I tak pod płaszczykiem ?obrazu o nas samych? kryje się zwyczajna tandeta i fałsz. Towarzystwo filmowych przyjaciół radze więc omijać z daleka?

Oto proszę państwa zgrywa z widza ? nudny, pozbawiony smaku, dobrego humoru i dialogów film, który postanowiono wcisnąć widzom po tym jak DiCaprio i Maguire stali się sławni, a całość zamiast obrazem o rozrywkowej młodzieżowej egzystencji, przypomina raczej reklamę restauracji ?Don?s Plum?, w której można dobrze zjeść, pokrzyczeć na cały lokal, obrazić innych klientów i mieć nadzieję, że kelnerka zrobi ci w łazience loda. Ja się skusić nie dam, a ty widzu, jeśli się dałeś, płacąc pieniądze za ?wstęp? do ?Don?s Plum? jesteś, jakby to powiedział DiCaprio, ?pie*dolonym ku*wa idiotą??

Plusy ? pomysł na zawiązanie akcji
Minusy ? wszystko od A jak ?afirmacja głupoty? do Z jak ?złe dialogi? (prócz P)
Moja ocena ? 1/10

ocenił(a) film na 2
Grifter

Nie no przesadziłem. Będzie 2/10.

Z całego filmu podobał mi się bowiem jeden aspekt ? sceny przed lustrem, w których bohaterowie obnażają swoje prawdziwe oblicze. Ich zewnętrzne ?ja? kreuje ich na wyluzowanych, zadowolonych z życia luzaków, jednak ?ja? wewnętrzne ukazuje ich rzeczywisty, daleki od uporządkowania stan ducha, pełen zwątpień w siebie, w towarzystwo, w życie; ukazuje ich problemy i odkrywa ich maskę za którą kryją się normalni ludzi, którzy ból i problemy powszedniości starają się stłamsić hałaśliwym stylem życia, które będzie pozbawione zmartwień...

Tym bardziej szkoda, że zamiast gorzkiej prawdy o młodych otrzymujemy nudne i nieciekawe gadulstwo.

ocenił(a) film na 9
Grifter

"głupie pieprzenie o robieniu loda, rzucenie kilkoma "kurwami", i mało wyrafinowanymi epitetami" a czy nie tak wygladaja spotkania mlodych ludzi. Ja nie spodziwalem sie w filmie o mlodych ludziach nie wiadomo jak elokwentnych dyskusji. Moim zdaniem to wlasnie sprawia, ze ogladamy prawde a nie ulozone przez scenarzystow super wyszukane dialogi. Mysle ze wiele osob zna takie "kolejne" wieczory spedzane w gronie tych samych osob, kiedy czasami nie ma juz nic do powiedzenia, czasami jest nudno,czasami gada o glupotkach. I mysle ze malo kto zaluje czasu tak spedzonego w gronie przyjaciol. I czy komus przeszkadzaja wulgarzymy? Sa czesia zycia wielu ludzi i nie chodzi mi o jakies patologie. To jest normalne ze w krregu najlepszych przyjaciol, mozesz pogadac o niczym mozesz przeklinac , smiac sie , dogryzac sobie. Mysle ze normalne tez sa sprzeczki. I podejrzewam ze nikt nie zaluje, ze podczas takich spotkan nie mowi sie wierszem, lub nie cytuje Prousta. Takie przegadane wieczory ( czesto i dni) sa czyms niezwyklym i kazdy tez ma swoj obraz takich spotkan. Nie mniej jednak te przedstawione w Dons Plum wydaja sie do bolu prawdziwe.

Aha i jeszcze jedno. W wymienionych przez Ciebie filach, gdzie niby mamy doczynienia z taki zwyklymi, " codziennymi ludzmi", postacie sa jednak mozno wykreowane przez rezysera i scenarzyste. Wezmy na przyklad takie Keitela w "Dymie" i jego przyzwyczajenie robienia zdjec codziennie tego samego miejsca. Jest to typowy "bajer" scenariusza, ktory sprawia ze ten normalny sprzedawca tytoniu jest jednak jakis niezwykly - bo przeciez pyka zdjecia. Pamietam ze wiele recenzji i opisow tego flmu, poswicalo tamu " bajerowi" wiele uwagi. Wiele osob sie tym jaralo i to wlasnie zapamietalo.
A ja z filmu Dons Plum nie zapamietalem zadnej dyskusji i zadnego tematu tak jak nie pamietam o czym w knajpie czasem " pieprzymy" z przyjaciolmi. Sam wiec ocen ktory film jest prawdziwszy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones