Widać okrojony budżet, ale jest akcja i przynajmniej solidne nawiązanie do gry, czyli demony z "piekła" a nie jakiś tam wirus. Jakby Bartkowiak nakręcił w 2005 według takiego scenariusza, byłoby dużo lepiej.
Całkiem dobry film. Dużo lepiej się oglądało niż film z 2005 r.