Zagadka: Co by wyszło, gdyby połączyć "Mad Max", "Resident Evil" oraz "Króla Artura"?
Odpowiedź: Wyszedłby potworek zwany "Doomsday".
Dawno nie widziałem takiej głupoty. Jakim cudem Marshall znalazł producentów do tego gniota? Jakim cudem Bentley zgodził się na taką antyreklamę? Przecież w żałosnej scenie pościgu, zaprezentowanej pod koniec filmu, 'sportowy' Continental nie był w stanie uciec przed stertą przedwojennego złomu.
Nie ma sensu wytykanie błędów, jakie pojawiły się w "Doomsday", gdyż jest ich cała masa. Jedyny dobry fragment filmu, to początek, kiedy bohaterowie wjechali wozami opancerzonymi na teren 'strefy zamkniętej'. Było w tym nieco klimatu i napięcia. Jednak z chwilą, kiedy pojawili się niespodziewanie 'mieszkańcy', zaczyna się idealna równia pochyła.
Rhona Mitra zła nie była, ale zdecydowania bardziej wolę Millę Jovovich. Swoją drogą, jaki zmyślny patent z tym okiem! Mogli tam jeszcze takie małe śmigiełko zamontować, to by dopiero była zabawa!
3/10
Zapomniałeś dodać do składników ,,Ucieczkę z Nowego Jorku'' to by wiadomo było co to za patent z tym okiem.