PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=262220}
5,5 21 207
ocen
5,5 10 1 21207
4,7 3
oceny krytyków
Doomsday
powrót do forum filmu Doomsday

DOOMSDAY to postapokaliptyczny thriller akcji w którym połączono MAD MAXA, RESIDENT EVIL, UCIECZKĘ Z NOWEGO JROKU, 28 DNI PÓŹNIEJ w jedną niezbyt zgraną całość.

Za tą dziwaczną powtórkę z rozrywki odpowiedzialny jest odnoszący sukcesy reżyser skromnych horrorów Neil Marshall, który sławe zawdzięcza krwawym i dość udanym próbą gatunku w postaci DOG SOLIDERS i ZEJŚCIA.
Tym razem Marshall dysponował sporym budżetem i mięzynarodowym wsparciem- postanowił więc zrobić kino maksymalnie widowiskowe i jak najbardziej krwawe. Niestety w pogoni za tanią sensacją umknął gdzieś sens, pogubili się bohaterowie z krwi i kości, a i końcowe przesłanie filmu nie wydaje się być aż tak ważne dla jego twórców.

W filmie oglądamy Wielką Brytanię, którą nawiedził śmiercionośny wirus co skutkuje podziałem Wysp Brytyjskich na dwie części podzielone żelaznym murem.
Brutalnei zatrzymana epidemia jednak daje o sobie znać po 25 latach, więć grupa naukowców i wyćwiczonych "komandosów" musi wejść do niegdyż zainfekowanej strefy w poszukiwaniu żywych ludzi i domniemanego lekarstwa.

Wszytsko to w kinie już było i na dodatek w lepszym wydaniu. Sytuacji nei zmienia fakt, iż na czele straceńczej misji staje kobieta. Ostatnio wybychowe kino akcji i sensacji zrodziło wiele twardych kobiet (RESIDENT EVIL, ULTRAVAILET, KILL BILL, UNDERWORLD) , a więć główna bohaterka DOOMSDAY nie będzie więc dla nikogo zaskoczeniem. Odtwarzająca ją Rhona Mitra jest oczywiście piekielnie seksowna i sprawna- ale gra dość przeciętnie.

Najnowsze dzieło Neila Marshalla nie ma w sobie nic z najlepszych elementów postapokaliptycznych thrillerów. Pesymistyczne przesłanie pełni tutaj jedynie role zbędnego wypełniacza, a dodatkowo wypada ono niezbyt wiarygodnie w świetle faktu, iż reżyser całkowicie nie wykorzystał w tym filmie możliwości umeiszczenia w nim wyraźnego wątku związanego z dramatem etycznych postaw. Owy dramat sprowadzony jest do przewidywlnaego i uproszcoznego mianownika. Z resztą DOOMSDAY nie jest niczym innym niż efektowną i bezmózgą wideosieczką.


Reżyser celebruje tutaj makabrę w postaci fruwających oderwanych głów, odstrzelonych kończyn, wypływających flaków i (uwaga, uwaga) zbiorowego kanibalizmu. Nie ma w tym ani szczypty refleksji, zadumy nad kondycją człowieczeństwa- wówczas tego typu "krwawa" konwencja byłaby do zniesienia. Co gorsza w filmie brak świeżości, lekkości i dwuznacznego humoru, który to by mógł jakoś uszlachetnić serwowaną tu w nadmiarze makabrę.

Jeśli nawet Marshall bawi się konwencją to oferuje widzowi chybione i głupie pomysły w postaci połączenie futurystcyznego thrillera z brutlanym kinem rycerskim (tak, tak!). Zabieg to ani specjalnie udany, ani też specjalnie zabawny czy odkrywczy. W rezultacje DOOMSDAY razi prymitywizmem, tanim efekciarstwem i głupotą.

Obraz ten to zlepek krwawych scenek akcji w której nie liczą się treść, koncept czy bohaterowie filmu. Ma być tylko krwawo, szybko, głośno i niezbyt mądrze.

Oczywiście DOOMSDAY to film zrealizowany bardzo porawinie i profesjonalnie. Fani kina ucieszą sie zapewne z udziału Boba Hoskinsa i Malcolma McDowella, którzy grają tu całkiem przyzwoicie. Trudno mi jednak doszukać się racjonalnej odpowiedzi (poza motywami finansowymi), który uzasadniałaby udział tak wielkich aktorskich sław w tego typu wątpliwej jakościowo produkcji.

DOOMSDAY nie znalazł zbyt wielkiego uznania wśród krytyków jak i widzów. Film zrobił zasłużoną klapę w USA. Mam nadzieje, że więcej nie zobaczę tak kiepskich filmopodobnych produktów inspirowanych klasyką w postaci trylogii MAD MAXA czy słynnej UCIECZKI Z NOWEGO JORKU.

Rzecz raczej do pominięcia.

ocenił(a) film na 6

Moim zdaniem film ma całkiem sensowny szkielet fabularny, tylko jest on wręcz idiotycznie wyolbrzymiony. Z jednej strony punkowcy degeneraci łaknący ludzkiej krwi i dobrej rozrywki, z drugiej zaś rycerze w lśniących zbrojach zgromadzeni wokół swego króla. Do tego zupełnie zbędne dodatki typu oko bohaterki, nowiutki Bentley, czy relacje rodzinne króla.

Dodam jeszcze dwa atuty filmu - zdjęcia (np. rozmowa przez kraty, słup napięcia na wzniesieniu) i muzykę, która jednak brzmiała mi podobnie do tej z "28 dni/tygodni później".

Zapomniałeś na początku dodać do filmów składowych "Excalibura" lub czegoś podobnego. :)

Moim zdaniem można zobaczyć, ale naprawdę bez większych oczekiwań. Pościg mnie mocno rozczarował.

użytkownik usunięty
Khaosth

Exactly.

Film zapowiadał się naprawdę dobrze. Początek zrobił na mnie dobre wrażenie, pomimo oczywistych nawiązań do "Residenta..." czy "28 dni później". W momencie jednak, gdy akcja przenosi się do zarażonej części Brytanii, dzieją się rzeczy...nader dziwne, głupie i śmieszne. Film staje się w tym momencie jakąś parodią, tyle, że niestety nie zamierzoną. Widać oczywiste zapożyczenia (żeby nie powiedzieć "zerżnięcia") z takich filmów jak kultowy "Mad Max", "Gladiator" czy nawet "James, kurde bele, Bond". W kilku momentach powiało mi również Robin (C)Hud(ł)em czy nawet "Drużyną pierścienia". A zakończenie to po prostu jakaś farsa. Myślałem, że padnę ze śmiechu na końcowym pościgu:)

Reasumując - film miał w sobie spory potencjał, który został niestety niewykorzystany. "Doomsday" to zlepek pomysłów z innych obrazów, przy czym najgorsze jest to, że obrazy te stanowią bardzo różne gatunki filmowe. Co za tym idzie w "Dniu zagłady" rządzi...chaos. Powiem szczerze, że jeśli ktoś do tego filmu podejdzie z przymrużeniem oka to może otrzymać całkiem niezłą parodię w/w tytułów. Niestety nie wydaje mi się, żeby w produkcji Neila Marshalla o to chodziło (przynajmniej w pełni świadomie). Dlatego "Doodmsday" zawiódł moje oczekiwania, za co wystawiam mu notę 4/10.

PS. Gdyby to była parodia to wystawiłbym ocenę 7/10, bo były momenty, że niemal miałem łzy w oczach ze śmiechu:)

PS2. Widać, że jest "kryzys" (jakże to wyświechtane słowo, szczególnie ostatnimi czasy), skoro Bob Hoskins i Malcom McDowell biorą udział w tego typu produkcjach...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones