Skusiłem sie do obejrzenia tego filmu ze wzgledu na aktorstwo: Ellen Burstyn, Kevin Spacey. Obydwoje zagrali dobrze, ale na szczególna uwagę zasługuje Fred Savage, czyli tytułowy bohater, który potrafił wczuć sie w swoją rolę. Świetna i bardzo wzruszajaca historia. Film bylby jednym z moich ulubionych, gdyby reżyser bardziej sie postarał z końcówką, no ale......
Podsumowując - film godny polecenia
8/10