PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=188392}

Dorwać Smarta

Get Smart
6,2 47 122
oceny
6,2 10 1 47122
5,7 6
ocen krytyków
Dorwać Smarta
powrót do forum filmu Dorwać Smarta

Oda do Radości

ocenił(a) film na 5

Tak się składa, że niedawno miałem okazję widzieć obie
części Johnny'ego Englisha, a więc śmiało mogę porównać
''Get Smart'' do tamtych filmów. Wszystkie te produkcje łączy
jedna klamra komedii szpiegowskich. Absolutnie nie
porównywałbym filmu z Carellem do parodii Nielsena, bo
przecież to zupełnie inny rodzaj zabawy. Jedyny wspólny
mianownik, to rozbawienie widza za wszelką cenę. ''Dorwać
Smarta'' jest zbyt schematyczny z fabuły, oraz nazbyt tradycyjny
jeżeli chodzi o poziom wygłupów głównego bohatera. Carell
pod żadnym względem nie dorównuje Jasiowi Fasoli, (
według mnie tylko!), ale widać, że bardzo się stara
chłopaczyna. Oczywiście dla niektórych może być zupełnie
odwrotnie. To Atkinson robi z siebie przerysowanego błazna,
a Steve jest naturalny. Ale każdy może sobie odbierać to po
swojemu. Na pewno poziom głupiutkich scen nie odbiega od
siebie bardzo, z tym, że najlepiej z tej ''trójki'' prezentuje się
''Johnny English: Reaktywacja''. Mówię w tej chwili o
scenariuszu, bo o to który komik jest lepszy nie mam zamiaru
się już dłużej spierać. Komedia Segala jest bardzo
przewidywalna (ale niestety taki rodzaj kina), zwyczajna
(niczym mnie raczej nie zaskakuje), a przede wszystkim mało
kiedy na prawdę zabawna, bo przecież większość scen
możemy ''obczaić'' (mówię o tych durniejszych), a śmiech który
wywołują, wydaje się być taki od niechcenia. Dochodzi
jeszcze całe mnóstwo nieprawdopodobnych sytuacji (to też
normalne), które w pewnym momencie przekraczają pewną
granicę absurdów nawet w takim gatunku ... przynajmniej u
mnie tak jest. Agent Max jest mistrzowsko durny, bo zdarzy się
że czymś ''zabłyśnie'' lub obije się o budynek na linie. Zresztą
większość ''biurowych'' typów także nie grzeszy rozumem.
Hathaway mną nie wstrząsnęła nawet na sekundę, a
wplątanie wątku miłosnego w tą całą aferę, jeszcze bardziej
mnie zemdliło, bo chwilami zalatuje mi zwykłą ''obyczajówą''.
Ot parę niezłych tekstów w stylu ''macico perłowa'', czy
''widzisz mamo dolby surround szaleje'', oraz dwie
charakterystyczne scenki: jedna z pokonywaniem laserów
przez Maxa i agentkę 99, druga to taniec z panią puszystą. Tu
można poziać, nie powiem, że nie. Całość jednak na kolana
mnie nie powala i pozostaje tylko średniaczkiem wśród
komedyjek które miałem okazję już widzieć.
Dlatego ode mnie otrzymuje 5/10.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
djrav77

"To Atkinson robi z siebie przerysowanego błazna, a Steve jest naturalny"
Czy w takich filmach chodzi o naturalność bohaterów? Mają być przerysowani aż do bólu. IMHO zarówno Atkinson, jak i Carrel są w tym, każdy na swój sposób, świetni.

djrav77

Dla mnie to też średniaczek i rozumiem przerysowanie, jednak akurat nie kupuje Carella tak samo jak Atkinsona :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones