Zauważyłem w opiniach że ten film jest raczej nieciekawy dla kobiet (pewnie nie wszystkich) ale chyba tak właśnie ma być. Ten film drogi opowiada o przyjaźni typowo męskiej miedzy chłopcem a uciekinierem z wiezienia. Mówi o tym jak można czasem zejść z "właściwej drogi", że tak naprawdę do końce nie wiadomo kto jest dobry a kto zły i wiele więcej. Kiedy oglądałem go pierwszy raz zrobił na mnie ogromne wrażenie mimo że ma pare niedociągnięć zasługuje na wysoką pozycje.
jestem kobieta:) pamietam ze bylam ogromnie poruszona tym filmem, ktory ogladalam dobre pare lat temu, ale zapomnialam jego tytuly, ciesze sie ze znalazlam przez przypadek ten tytul
Również jestem kobietą i za każdym razem jak go oglądam tak samo się poruszam. Zwłaszcza na końcu, zawsze uronię łzę.
jestem kobietą i jest to jeden z 3 moich ulubionych filmow
jeden z niewielu na ktorych placze(innym jest król lew=))
zawsze mnie wzrusza nie sama smierc ale poswiecenie, to jaki on byl dobry dla tego chlopca, relacja jaka miedzy nimi sie wywiazala jest poruszajaca do bolu ale niektorych decyzji nie da sie cofnac i mimo ze glowny bohater dorosły nie czynił jak powinien i rozum podpowiada mi ze przeciez cala swoja historia zasłuzyl sobie na taki koniec to serce zawsze jest z nim
Na IMBD średnia z głosów wystawionych przed płeć męską to 7.3, a kobiety oceniły film na 7.1, więc średnio się twoja teoria trzyma kupy ;]
''film jest raczej nieciekawy dla kobiet" - to macie nieciekawe wyobrażenie o kobietach; chociażby ze względu na panią psycholog warto obejrzeć
w ogóle mam wrażenie, że ten film w jakiś sposób w kwestiach kobiet jest update'em dla 'Strażnika prawa' z 1976 roku - tam pani biegała w garsonce za Brudnym Harrym, tutaj daje pstryczka w nos facetom