PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=687607}

Dotknięci ogniem

Mania Days
6,4 1 192
oceny
6,4 10 1 1192
Dotknięci ogniem
powrót do forum filmu Dotknięci ogniem

Mam mieszane odczucia po obejrzeniu tego filmu... bardzo mieszane. Z jednej strony doceniam wysiłki twórców filmu i aktorów - widać, że Katie Holmes próbuje wyjść z siebie i stanąć obok, aby udowodnić, że naprawdę potrafi grać; dwoi się i troi, aby jej bohaterka była pełnowymiarowa, emocjonalna. Z drugiej strony wszystkie te starania są jakby niewystarczające - coś rozcieńczyło się po drodze ukazywania tej historii, coś do czegoś nie pasuje, coś się "rozwodniło" i zgubiło... takie są moje wrażenia. Film na pewno wart obejrzenia - dla wszystkich widzów zainteresowanych nieco "odmiennymi stanami świadomości", problemami psychiki ludzkiej. Świetnie, że ta trudna tematyka jest wciąż podejmowana w kinie - to liczy się zdecydowanie na plus dla tego filmu.

Uwaga, teraz SPOJLER: Przyznam, że mam też pewien problem z zakończeniem tej historii. Carla usunęła ciążę z chwilą, kiedy zdała sobie sprawę, że dziecko będzie zagrożone - niestabilnością rodziców. Jakoś nie mogę tego do końca zrozumieć - przecież planowali to dziecko, poczęli je świadomie, intencjonalnie. Carla nie musiała pozostać z - bardziej niestabilnym psychicznie od niej - partnerem, ale mając ogromne wsparcie i emocjonalne, i finansowe ze strony rodziców, mogła zdecydować się na samotne macierzyństwo. Nie wydaje mi się to słuszne pod względem moralnym: intencjonalnie sprowadzić na świat nowego człowieka, a potem, gdy wyłaniają się dosadne problemy, po prostu chcieć "wykasować" to dziecko z rzeczywistości, jakby nigdy go nie było; po prostu chcieć cofnąć czas.

ocenił(a) film na 8
drygonfly1281

@drygonfly1281
Opowiadając na Twoje wątpliwości. Planując to dziecko i w momencie poczęcia oboje byli w manii co za tym idzie nie byli tak do końca świadomi konsekwencji. Nie zastanawiali się nawet nad tym. To z ich punktu widzenia nie było "logicznie przemyślane", kierowała nimi choroba. W manii dla człowieka nie ma granic, myślenia nad złymi i dobrymi stronami sytuacji. To jest mechanizm, który bardziej można porównać do "Mam taki idealny pomysł! Musimy mieć dziecko!" I nic nie jest ważne. Nie zastanawiają się nad tym co może pójść nie tak bo tam nic nie może pójść źle. Nakręcają się na jedną myśl i wszystko tak będzie i będzie idealnie. Do Carli ta myśl, że rzeczywistość wygląda jednak trochę inaczej dotarła dopiero kiedy zaczęła brać leki i "wróciła na ziemię", dodatkowo zobaczyła, że on prawdopodobnie nie będzie ich brał i uderzyła ją straszna prawda, która jak podejrzewam bardzo ją rozbiła. Myślę, że ta decyzja o aborcji to był wyraz bezsilności i jakiejś próby uchronienia tego dziecka. Czuła po prostu, że to będzie najlepsze wyjście bo ciąża nie była zaawansowana. To jakimi uczuciami się kierowała w momencie podejmowania tej decyzji to już oczywiście moje domysły, ale prawdopodobnie właśnie dlatego zdecydowała się na takie, a nie inne wyjście.

ocenił(a) film na 4
coolfon94

"W manii dla człowieka nie ma granic, myślenia nad złymi i dobrymi stronami sytuacji. To jest mechanizm, który bardziej można porównać do "Mam taki idealny pomysł! Musimy mieć dziecko!" I nic nie jest ważne" - tu masz rację, te słowa całkiem przekonują mnie do motywów, zgodnie z którymi gł. bohaterowie zdecydowali się zajść w ciążę. Mimo wszystko to nie rozwiewa wszystkich moich wątpliwości odnośnie do zakończenia - czegoś wciąż mi tam brakuje... Np. dlaczego dokładnie Carla zdecydowała się zrobić aborcję? Rozumiem to, że wiedziała, że już nie będzie ze swoim partnerem - bo nie brał leków i pragnął być w permanentnym stanie manii - ale sama brała leki i wykazywała wolę dbania o swoje zdrowie psychiczne, emocjonalne, wolę ustabilizowania się. Dlaczego więc nie chciała urodzić tego dziecka? Czy dlatego, że bała się, że dziecko odziedziczy psychiczne skłonności po tacie? Czy tego, że sama (również walcząca z tą samą chorobą) nie będzie w stanie wychować dziecka? A może było tak, że uważała, że ludzie z tą chorobą nie powinni mieć dzieci?... Brakuje mi właśnie głębokiego uzasadnienia tej ostatecznej decyzji Carli - uzasadnienia ze strony twórców filmu.

ocenił(a) film na 8
drygonfly1281

Przypominam, że ona też była chora na dokładnie to samo co ojciec dziecka. Dziecko miałoby bardzo dużą szansę odziedziczyć ten gen po obojgu rodzicach. To nie tylko "psychiczne skłonności po tacie". Carla miała inne podejście do choroby niż ojciec dziecka. Widziała więcej minusów w tej chorobie niż plusów jednak branie leków jej nie wyleczy. One stabilizują, ale nie leczą. Cały czas jest szansa na nawrót choroby. Może też sama w końcu rzucić leki w cholerę bo w ChAD tak jest. Ciężko jest wytrzymać tę "płytkość" emocjonalną. Mogła bać się tego, że nie da sobie rady. Mogła bać się odziedziczenia tego przez dziecko. Może nawet bała się obu. Dziecko wychowujące się z rodzicem chorym na ChAD mogło jej zdaniem być skazane na takie wyniszczenie psychiczne z jej strony. Jeżeli odziedziczyłoby chorobę byłoby jeszcze trudniej. Myślę, że masz rację, że twórcy filmu powinni podać powód, choć wydaje mi się, że o to tam chodziło. Ja sama nie chcę decydować się na dziecko z właśnie takich powodów, więc jestem w stanie ją zrozumieć. Myślę, że na swój sposób chciała chronić to nienarodzone dziecko dopóki jeszcze się dało.

drygonfly1281

qrcze
ja wiem że myślenie co niektórych boli i unikają go jak ognia
ale to nie wymaga wiele wysiłku i jeśli zdradza się fabułę filmu
to się informuje o tym czytających, że jest to SPOJLER
czy to jest aż takie trudne?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones