Gdy przeczyta się opis filmu, rok i miejsce produkcji, oraz nazwisko reżysera - pomyśli się - "O nie, pewnie kolejna amerykańska ckliwa szmira"
Nic z tych rzeczy. Jak pokazuje ten film - nie jest prawdą że w XXI wieku nie umie się już robić dobrych filmów, a wymieranie kolejnych wielkich mistrzów nie oznacza, że jesteśmy skazani na tandetę.
Do rzeczy.
Karzeł Fin - wielkim, grubym murem obronnym oddzielony jest od reszty świata (zrozumiałe i wcale nie głupie rozwiązanie). Nudziarz, samotnik, wielki pasjonat kolei (w ogóle ta postać jest mi bardzo bliska)
Jego drogi splatają się z inną psychiczną kaleką - Olivią oraz gadułą i wesołkiem - Joe (który z niewiadomych przyczyn bardzo interesuje się tymi ludźmi i dość nawet nachalnie próbuje nawiązać z nimi znajomość).
I w zasadzi tyle. Tak sobie chodzą, milczą, rozmawiają, trochę się poczubią, potarmoszą z demonami przeszłości i teraźniejszości i żyją.
W czym więc tkwi siła tego filmu?
1. Postacie - świetnie napisane, bardzo, bardzo mnie zaciekawiły. W dodatku - wszystkie ich pojedyncze gesty i spojrzenia. Każde pojedyncze zdanie przez nich wypowiedziane są przez twórców przemyślane i tworzą jedną wspólną, spójną całość.
2. Zdjęcia, muzyka, aktorzy - wszystko świetne.
Film stylem bardzo przypomina filmy Jarmuscha (które bardzo lubie)
====================================================================
A teraz [SPOILER!!!]
W pewnym momencie przeraziłem się, że film może popłynąć w nielubiane przeze mnie rejony...
Otóż bardzo mocno się bałem, że Fin będzie miał romans z tą bibliotekarką (w pewnym momencie na włosku to wisiało) Uff, na szczęście wszystko cudem skończyło się po mojej myśli.
Cały film również trzymałem kciuki, żeby nie nawiązał się romans między Finem i Olivią. Przecież to w tak oczywisty sposób by do siebie pasowało... No właśnie, tak oczywiście że banalnie, nieciekawie i sztampowo. Na szczęście i tu nic takiego się nie zdarzyło. A i samo zakończenie takie, o jakim sobie w połowie filmu pomyślałem, że byłoby niezłe.
[/Koniec SPOILERA!!!]
=================================================================
8+/10 (z ogrooomnym plusem)