Wielkie rozczarowanie, zwłaszcza po "Pret-a-Porter". Gdzie tu fabuła ? Po obejrzeniu filmu trzeba współczuć rodowi męskiemu, który jest otoczony przez głupie kobiety i całkowicie im podporządkowany (romans z Helen Hunt - czemu nie?). Wolny czas zaś spędza strzelając do głupich kaczek. Zakończenie "ukradzione" z "Seksmisji" ale bez polotu.