Żołnierzom w Wietnamie podano narkotyk o nazwie "Drabina", który należał najprawdopodobniej do grupy stymulantów. NIE BYŁO TO LSD jak niektórzy sądzą. Jasno wynika to z filmu, wystarczy oglądać ze skupieniem. Drabinę stworzył chemik, który rozmawiał z głównym bohaterem. Został złapany przez służby w związku z tym, że nielegalnie wytwarzał najlepsze LSD na ulicy i niejako zmuszony do współpracy ze służbami. Celem było stworzenie nowego narkotyku, który dodawał by żołnierzom agresji, aby byli skuteczni w walce. Tym właśnie narkotykiem była drabina. Reszta filmu to były przedśmiertne wizje bohatera, który nie chciał zaakceptować, że umiera. Być może były one po części spowodowane działaniem narkotyku, jednakże nie da się tego z całą pewnością stwierdzić, gdyż nie wiadomo czy Drabina miała działanie psychodliczne oraz nie wiemy ile trwała rzeźnia wśród żołnierzy. Być może wówczas gdy zabrano ich do szpitala narkotyk już nie działał, lub jego działanie zbierało się ku końcowi. Film kończy się w momencie gdy bohater niejako akceptuje, że nie żyje. Wówczas całe otoczenie zmienia się wokół niego oraz zabiera go jego zmarły syn, na górę schodów, które symbolizują drogę do zaświatów. Wówczas bohater umiera w szpitalu polowym