Wydawało by się, że to tylko dla dzieci, a tu pełno starych dziadów ogląda Dragon Ball. Nie wiem tylko czy to dobrze świadczy o bajce, czy źle o ludziach ja ogladających.
Wiesz co, podpowiem ci coś...
Ta twoja wypowiedź źle świadczy po prostu o tobie!
Powiedz, wpadłaś w kompleksy z powodu wieku ludzi, którzy oglądają to anime?! Przeszkadza ci to?! Jesteś aż tak nietolerancyjna i ograniczona?!
Jakbyś chciała wiedzieć Dragon Ball jest stworzony dla widzów od 12 (niektórzy twierdzą, że nawet od 15) do 100.... lat
Mam 20 lat i oglądam Dragon Ball! Czy uważasz, że jestem niedojrzała i dziecinna tak jak te inne "stare dziady"?!
A teraz cię dobije! Moja babcia oglądała Dragon Ball, chociaż ma 76 lat!!!!
Moja mama uwielbia oglądać różne kreskówki! Mój tata od czasu do czasu też. Czy to o nas źle świadczy?!
No ale przecież ty jesteś taka doooooroooosła i dojrzała emocjonalnie...
Wydaję ci się coś, a tu bęc! I okazuje się, że nie jest tak jakby ci się wydawało... więc skoro nie jest tak jak byś chciała, to musi być coś nie tak?!
popieram kolezanke ;)ja tez lubie ogladac..mimo ,ze mam 21 lat ..t5o mnie wciąga ;D ..i mam wyjebane ;D
Po prostu: Dorosłość to nie odcinanie się od dziecinnych rzeczy aby być męskim, tylko umiejętność przyznania się do lubowania się w nich i posiadanie gdzieś opinii innych. No bo skoro nas to cieszy i bawi, to czemu mamy się od tego odsuwać?
hehe popieram :P ja mimo iz mam 21lat to uwielbiam ogladac anime xD i szczerze mowiac mam gdzies co inni o tym mysla :P szczegolnie ze jesli kogos jakies anime zainteresuje to caly czas jest ciekawy co bedzie w nastepnym odcinku =] chcialbym tylko jeszcze dodac ze nie rozumiem co w tym dziwnego ze starsi ludzie ogladaj anime?? kazdy ma jakies zainteresowania i pasje =]
Aune, to nie "bajka", tylko anime. Na japońskie kreskówki mówi się anime, a na wszystkie inne - kreskówki. Bajki to ci mama czytała do łóżka. Poza tym co ci do tego, że ktoś lubi oglądać kreskówki lub anime? Nie twoja sprawa.
Po pierwsze to nie jest bajka, tylko anime. Po drugie sam mam 22 lata i nadal lubię wracać do Dragon Balla, nie mówiąc już o tym, że anime oglądam nałogowo :D Po trzecie chyba nie rozumiesz tego anime, więc na ten temat się nie wypowiadaj.
Ja tam nie widzę różnicy, czy bajka, czy anime. Dla mnie to jeden grzyb jak to się fachowo mówi na to.
A co do autora tematu, to radzę się zapoznać z oryginalnymi wersjami DB. Powszechnie wiadomo, że w Europejskiej telewizji wycięto ok. 30% z każdego odcinka, gdyż zawierały one "śladowe ilości" erotyzmu oraz bardzo brutalne sceny. Niegodziło się przecież, żeby dzieci takie sceny oglądały. Ja sama osobiście uważam, że ta bajka i tak jest zbyt brutalna dla dzieci. Nawet po wycięciu tych scen.
Ale nie ważne;p
Mam 20 lat, i nie czuję się "starym dziadem".
To niestety źle świadczy o tobie. Jesteś niedoinformowany i niezbyt rozwinięty w innych dziedzinach rozrywki. Kompletnie nie rozumiesz formy filmu/serialu jakim jest animacja. Tak jak film aktorski może być skierowany do dzieci i starszej grupy odbiorców, tak i film animowany również może spełnić się w tej roli. Da się zauważyć że jak większość ludzi kompletnie nie rozumiesz słowa bajka. Widocznie tak już się utarło w naszym społeczeństwie że bajka to animacja, wynika to z tego że za młodu byliśmy karmieni przez rodziców właśnie animacjami, które określane były bajkami, bo w istocie duża część animacji skierowana do bardzo młodych odbiorców w istocie nimi była. O dziwo, Bajki pojawiają się również a produkcjach z żywymi aktorami, o czym ostatnimi czasy świadczą ich sukcesy. Co do samej treści czym jest bajka, odsyłam do najbliższej encyklopedii czy tam Wikipedii.
W naszej zacofanej Polsce niestety przyjęło się że animacje, gry i komiksy są domeną dzieci. Niestety dla nich, tak nie jest. Każda z tych "dziedzin" rozrywki ma swoje gatunki, które są skierowane do innego grona odbiorców. Szkoda że większość tkwi w zacofanej erze kamienia łupanego kultury.
To że coś jest rysunkowe nie znaczy, że jest dla dzieci. Chyba rozpoznajesz różnicę między Myszką Mickey, a South Park; Gumisiami, a Simpsonami czy Atomówkami, a Dragon Ball.
To że Dragon Ball czy Simpsonowie są rysunkowe znaczy od razu że MUSI być dla dzieci i MUSI być mniej poważne niż film fabularny?
Mi nie wydaje się żeby były głupsze niż np. fabularny serial Power Rangers, który moim zdaniem jest totalnym dnem i nawet jako dziecko nie chciałem tego oglądać.
Masz dziwne ograniczone podejście.