Dałem mu 3/10 choć miałem dać 2 ale w sumie szybko zleciał to aż tak zły nie był przynajmniej do połowy bo później zaczął strasznie irytować (szczególnie główna bohaterka, zamiast robić te fotki to stoi i się gapi albo typiara zamyka kolesi na w pół rozwalone drzwi przed nosem a koleś oczywiście nie umie przez nie wejść). W ogóle kto pisał ten scenariusz? Szympans po przeszczepie mózgu? O co chodziło z tym sztyletem, do czego był im potrzebny, do czego miał służyć, jakie miał właściwości? A te zjawy/upiory, ta w czerwonym - kto w ogóle był, co to był za inny wymiar? Nic się nie dowiesz. Mógł być z tego naprawdę dobry film ale nie pykło, szkoda.