Jestem odbiorcą, który nie wiedział wcześniej, że istnieje ktoś taki jak Dredd więc nie miałem absolutnie żadnej wiedzy na jego temat. Po obejrzeniu trailera stwierdziłem "wo to może być naprawdę spoko" ale się zawiodłem bo nie sądziłem, że można wykreować tak bardzo nudnego bohatera i jego kompankę. Zapewne tak miało być, pokazać bardziej interwencje sędziów w jakieś miejsce a nie żebyśmy się utożsamiali z bohaterem no ale mi to trochę przeszkadzało. Lena Headey jak zawsze świetnie zagrała. Gdyby nie filmweb to bym nie wiedział, że Dredda gra Karl Urban i nie wiem jak go ocenić bo ciągle chodził w kasku, z C na ustach i rzadko mówił. Więc jego mimiki po prostu nie ocenie. Film dla mnie średni i pierwsza połowa mnie trochę zanudziła a druga połowa już jest spoko ale to i tak nie jest więcej niż 5 według mnie.