Zgadzam się z Tobą w 100%, nic dodać nic ująć.

kiedy idziemy na skrzynkę wódki która jestem Ci winien?

wolę piwo, po wódzie średnio się filmy ogląda ;)

Może do tych pustych głów coś dotrze,ale wątpię...

Dobrze powiedziane. Ja też ubolewam nad tym, ze niektóre filmy nie są puszczane w oklepanej technologii 2D. Jeszcze bardziej boli, kiedy chcę iść na film z oryginalną ścieżką filmową zamiast polskiego dubbingu i jest to bardzo często niemożliwe.

Piękne słowa.

*Oklaski na stojąco*

Świetne podsumowanie.

Podsumowanie konkretne :)

Aktualnie chyba najlepszy film w 2011, soundtrack też świetny.

zgadzam się w zupełności

Odzyskałem wiarę w Imperium. Brawo dla tego Pana.

Bravo,bravo. Po trzykroć bravo!!

Wrażliwość,wyobraźnia,odrobina pomyślunku. Współczesne pokolenie zjadaczy popcornu tego nie potrzebuje do oglądania Conana 3D. Myśleli że to będzie kolejna papka do przeżucia i tu się nacięli bo trzeba było ruszyć mózgownicą. Stąd tyle nienawistnych komentarzy o tym filmie.

http://film.onet.pl/wiadomosci/publikacje/artykuly/slawa-jak-narkotyk,1,4861943, wiadomosc.html

podbijam,jako edukacyjny temat dla opornych umysłów :D

Świetne słowa, dawno nie czytałam czegoś tak trafnego.

Całkowicie się zgadzam. Film zrobił na mnie duże wrażenie. Wszystko do mnie trafiło: fabuła, bohaterowie, dialogi, muzyka i klimat. Miło wiedzieć, że nie jestem w tym odosobniona :)

powiedzmy ze sie z toba zgadzam i obecnie w tle leci soundtrack z drive...a jest 4:30. ten film mnie poruszyl bo kazdy jest w stanie utozsamic sie z jedna z postaci z tego filmu. nie wystkow jest kolorowe ani idealne. nie wszystko nam wychodzi ani naszych najszczerszych checi nam sie uda...film nie dla mas ale dla ludzi umiejacych sluchac i wsluchiwac sie...patrzysz a nie widzisz...sluchasz a nie slyszysz...to moja riposta dla ludzi nie rozumiejacych tego filmu...

Podbijam, dla tych,którzy zamierzają wystawić 1/10.

Chciałem kliknąć Lubie to, ale zapomniałem, że to nie Facebook :)

Całkiem ciekawe spostrzeżenia, właśnie gra obrazu i świateł z dźwiękiem bardzo spodobały mi się w tym filmie. Fakt, nastawiony byłem na 'lajtowe' kino akcji, a dostałem coś, co mnie skłoniło do małej refleksji. No i muzyka, przede wszystkim ona. Momentami myślałem, że to Hammock mi przygrywa ;}

dorosły chłop a mam łzy w oczach:) Brawa dla tego Pana!!! Film 11/10.

Święte słowa.

zgadzam sie w 100% z przedmowczynia ten film ma u mnie 10 za muzyke i stworzony klimat w tym filmie niepowtarzalny... po prostu odplynelam ta wlasnie muzyka i ujecia w nocy Masterpiece! stracilam juz nadzieje, ze mozna doczekac sie takiego filmu w naszych czasach nie wiem, ale dla mnie film siega w klimat filmow Lyncha np.Autostrady takie bylo moje pierwsze skojarzenie...Pozdrawiam

Nigdy niczego tutaj nie skomentowałem. Tylko i wyłącznie oceniam sobie filmy - wedle mojego własnego odczucia. Kiedy natknąłem się na Twój wpis i zobaczyłem ilość zgadzających się z nim osób... uznałem, że też muszę się tutaj znaleźć. Dobrze wiedzieć, że zostało jeszcze kilka osób, które wiedzą co to znaczy 'magia ruchomych obrazków' (to ostatnie ma pozytywne znaczenie i napisał to Terry Pratchett).

Po co placzecie?! Jakiś niegodziwiec nie lubi filmu tego jak wy?! Ocenia ten film na 1?! A ja się pytam: i co z tego? Nie zmieniajcie innych, nie narzucajcie swoich gustów na innych.

Życie polega na ścieraniu się przeciwności, nie lubię kompromisów. Zawsze jestem szczery - nie zawsze miły, ale wiem jedno lepiej stworzyć sobie grupę prawdziwych przyjaciół i grupę prawdziwych wrogów, niż być nijakim, co próbuje robić teraz wiele osób. Zawód jaki wybrałem uświadomił mnie, że narzucanie gustów ogółowi jest potrzebne. Osoby nieznające podstawowych zasad w danej tematyce potrafią tworzyć/powielać/chwalić niesamowite potwory - tyczy się to każdej dziedziny życia. Gdyby nie osoby walczące o utrzymanie przyzwoitego poziomu, być może tarzalibyśmy się dziś w gównie i mieszkali na drzewach.

To proszę powiedz, co oprócz przeciętnej treści i fenomenalnej formy, dla wąskiej grupy, tutaj mamy? Jaka pointa wyziera z tego filmu? Konkretne przesłania, jakaś myśl przewodnia, coś oryginalnego, proszę napisz. Bo ja akurat w przypadku dwóch filmów, "Drive" właśnie i "Słonia", inaczej interpretuje termin film. Prawdę mówiąc dla mnie nie są to filmy, ale... I za to je bardzo lubię. Uwielbiam ambient, przemoc + romantyzm, świetne zdjęcia, specyficzny "przydługi" montaż. No ale co więcej? Czy te składowe mogą być odczytyne przez "yntelygentych i mundrych"? Nie. Po prostu dla tych, którzy lubią takie filmy. Felliniego uznaję za cholernego nudziarza a nudnego Słonia i Drive uważam za fanatastyczne. Ot taki paradoks.

Mi chodzi o odczytanie tych części składowych, które wymieniłeś - zdjęcia, montaż, muzyka, klimat. Docenienie ich, nie mówię, że każdy ma dawać filmowi 8/9/10, ale nie 1. To jak porównanie budowli starożytnej Grecji i dzieł Wright'a - nie maja ze sobą praktycznie nic wspólnego, ale oba łączy dbałość, estetyka, dokładność. Mało osób wie, że greckie kolumny nie są idealnie proste, żeby zniwelować złudzenie optyczne na 2/3 wysokości są pogrubione. Uważam, że ludzi trzeba i powinno się nakierowywać na inny tok myślenia, jeżeli mój post lub kogoś innego sprowadzi na lepszą drogę to będzie to sukces. Może i nie mogą odczytać, ale możesz im pomóc nauczyć się czytać...

Mnie osobiście wkurza, że mój ukochany "Podziemny krąg" jest także ulubionym filmem pryszczytych gówniarzy("chrzanić władzem"), prostackich troglodytów ("zajebiście się nawalajom") i egzaltowanych pensjonarek ("klata Brada jest taka słodka"). Określone filmy nie są dla wszystkich i cieszę się, że tak dużo ludzi uważa go za nudny. Jeśli Refn chciałby zaspokoić moją wrażliwość jak i wrażliwość mietka spod trzepaka to film byłby dla mnie gorszy. A tak to film skrojony na mnie. I dlatego mogę ten film komuś polecić, ale nie prostować komuś sposób postrzegania filmu. "Avatar" ma też klimat, świetną dla kogoś muzykę, ktoś na pewno pokochał zdjęcia. I ten ktoś ma mi wmówić, że ten film jest genialny?! Gdyby Refn złapał by się za Avatara i zmieniłby tylko te ww składowe to wtedy mówiłbyś o tym, że ludzie nie rozumieją tego filmu. Ale i tu i tu przekaz jest naprawdę dosyć jasny (bądźmy szczerzy - Avatar ma głębsze przesłanie niż Drive).
Po co mamy ścierać swoje poglądy?! Czy taka konfrontacja nie jest dziecinna i nie sprowadza się do przekomarzania się dwójki dzieciaków o wyższości Barcy nad Realem?!
A czy ponadprzeciętna wiedza o antycznych kolumnach jest jeszcze komukolwiek potrzebna?

Poza tym nie rozumiem większości Twych żalów z pierwszego postu. Pierwszy z brzega:
"Wszystko podane na srebrnej tacy. Media bombardują widzów byle papką ,którzy przyzwyczajają się do
prostych obrazów ,niewymagających niczego od osoby siedzącej przed ekranem."
U Refna jest wszystko podane na tacy, jest i papka, były także proste obrazy itd. Więc o co kaman?

A 3D? Dla mnie świetna rozrywka. Szampańska zabawa. Jak zjazd kolejką górską albo gra w wyścigówkę. Jak "Drive". Ale to "Drive" dostaje 9/10 a Avatar raptem 6/10.

3D to dla mnie inna bajka. Filmy przygotowane tylko pod 3D - prawda totalna zabawa i zjazd jak nazwałeś, niewiele to ma wspólnego z filmem -czysta rozrywka, ale połączenie tego z filmem - nie dla mnie i dużej ilości innych osób, ale to już od upodobań zależy. Skoro wszystko jest podane na tacy to dlaczego niektórzy nawet tego nie potrafią zauważyć. W Avatarze wszystko jest kolorowe, obraz żyje - nie wymaga to zbytniej interpretacji od widza, uważam, że w Drive więcej możliwości rozmyśleń i własnych odczuć pozostaje po stronie widza. Mój post nie dotyczy tylko tego filmu, nigdzie nie napisałem, że ten film musi być dla każdego genialny. Tak jak napisałeś spieranie się o Barce i Real zapewne się nigdy nie skończy, ale każdy prawdziwy kibic doceni pod pewnymi względami zarówno jeden jak i drugi zespół. W tekście chciałem zaznaczyć ludzką znieczulice na obraz i dźwięk.

"U Refna jest wszystko podane na tacy, jest i papka, były także proste obrazy itd"

Co do podania na tacy to filmy Refna zmuszają do zastanowienia i interpretacji (przeważnie otwarte zakończenie), a co do dwóch ostatnich zarzutów to kompletne bzdury.

Nie mówię tutaj o filmach Refna tylko o jego filmiwe "Drive". Kiedy czytam bałwochwalcze komentarze to zawsze przewija się kalejdoskop stwierdzeń: "zmusza do zastanowienia", "wiele interpretacji", "nietuzinkowy", "ynteligentny". A ja się tylko pytam: skończ te słodkie pieprzenie tylko pokaż w filmie te genialne i symboliczne momenty? Żadne komunały tylko pokaż mi, niewidomemu, te wszystkie ukryte znaczenia "Drive".
Wasz Mość gadasz jak polityk. Ty i te Twoje "kompletne bzdury".... Czyż papką nie można nazwać te wszystkie sadystyczne sceny w filmie pokazane WPROST ku mojej socjopatycznej uciesze?! Czyż nie każdy widz spodziewa się anihilacji konkurenta stojącego na drodze miłości między bohaterami?! Przeca osnowa tego filmu to ni mniej ni więcej tylko film akcji lat 80. z odstępstwami. Ale nie... Ale nie... To filozoficzny manifest, ten tego... klimat...nietuzinkowy... inteligientny... wiele interpretacji.
PS Co mnie skłoniło żeby wymieniać poglądy z gostkiem, który umieszcza na swoim blogu trofea pt.: "Lista trolli których zmasakrowałem.". O słodki Jezu! Musisz dołożyć nowy temat "Lista Trolli, którzy mnie olali po jednej odpowiedzi.".

Weź się skończ trollu kompromitować, bo widać, że filmu nie zrozumiałeś jak go za papkę uznałeś.

"Poza tym nie rozumiem większości Twych żalów z pierwszego postu. Pierwszy z brzega:
"Wszystko podane na srebrnej tacy. Media bombardują widzów byle papką ,którzy przyzwyczajają się do
prostych obrazów ,niewymagających niczego od osoby siedzącej przed ekranem."
U Refna jest wszystko podane na tacy, jest i papka, były także proste obrazy itd. Więc o co kaman?

A 3D? Dla mnie świetna rozrywka. Szampańska zabawa. Jak zjazd kolejką górską albo gra w wyścigówkę. Jak "Drive". Ale to "Drive" dostaje 9/10 a Avatar raptem 6/10."

Ja to widze tak: czlowiek czekajacy na przystanku autobusowym moze sie nudzic i przestapywac z nogi na noge, spogladac na zegarek i coraz bardziej irytowac sie tym, ze czeka i nic innego nie robi. Inny czlowiek moze czekac na autobus ogladac dobrze mu znany krajobraz miejski, czuc specyficzny smrod powietrza przesiaknietego spalinami, slyszec wiatr pedzacy ulicami, rozmyslac o popoludniowym obiedzie, obserwowac ludzi na przystanku i usmiechac sie na mysl o psie wariujacym ze szczescia na jego powrot do domu.

Jest kino dla ludzi niecierpliwych (a raczej niewymagajace cierpliwosci) - latwe, szybkie, proste w odbiorze.
Jest "Drive" - powolne, mogace nudzic niecierpliwych, niewprawionych lub nieprzyzwyczajonych do obserwacji.

Odnosnie 3d, to sam uzywam okreslenia, ze jest to jak przejazdzka rollercosterem, i chodz to swietne wrazenia, fantastyczna rozrywka, to wole jednak spacer taterskimi szlakami przy akompaniamencie wiatru i ptakow, podziwiajac powolnie zmieniajacy sie krajobraz

dlaczego "avatar" ma głębsze przesłanie niż "drive"? oO

Bo trzeba oglądać filmy a nie tylko patrzeć na nie. ><

To jaki zawód wybrałeś?

architekt

krótko i na temat..

I mądrze.

trafna i chyba najlepsza wypowiedź jaką przeczytałem na Filmwebie. Smutnym jest fakt, że sale kinowe wypełniane są po brzegi ludźmi dotkniętymi wspomnianym upośledzeniem. Nie miał bym z tym problemu, gdyby nie to że często takie barany zakłócają odbiór filmu.

film jest jednym z lepszych które widziałem... pozostawia po sobie na końcu "WTF", i to jest właśnie dobre, niemniej jednak - miał też sporo niedoskonałości - m.in. gdy bohater - dwa razy z frontu przywalił w auto którym jechał nico... a mimo tego - światła nadal świeciły... a front pozostał nietknięty... troche niestety to trąci "Drużyną A" i nieśmiertelnymi bohaterami...

no cóż jeśli chodzi oświatła samochodu to nic niezwykłego w starych samochodach i w tym na filmie zderzak jest mocniejszy i wysunięty dalej niż światła możliwe jest że światłaa sie nie stukły i front został nietknięty

Święta racja :)

Nie będę tutaj pierwszy, który zgodzi się z opinią założyciela tematu. Staram się nie czytać innych komentarzy, po co się denerwować. Na "Drive" byłem 2 razy w kinie i chętnie pójdę jeszcze raz.

Wiesz co...ja czytam każdy komentarz który się pojawi na temat tego filmu, bo ciekawi mnie co ludzie dający temu filmowi 1/10 mają ciekawego do powiedzenia. Ale tak szczerze to ich tłumaczenia ,dlaczego akurat dali 1 nie są zbytnio przekonywujące...
Tu trzeba poczuc tą magię !

większość osób, które dało jeden mówi: nudne gówno, nie ma akcji, mało mówią :> tylko, że to nie jest film akcji ; /

Nie film akcji? To co ja obejrzałem? Zwróćcie moje pieniądze za bilet... za transfer!