PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=399746}

Drive

7,2 224 929
ocen
7,2 10 1 224929
7,3 41
ocen krytyków
Drive
powrót do forum filmu Drive

Oglądając co niektóre komentarze poniżej mam wrażenie, że może oglądałam inny film ?
Wspaniała muzyka ? Podobne lepiej wykonane psychodeliczne kawałki znajdziesz w pierwszym lepszym odcinku amerykańskich Skins.
Film momentami zakrawa o komediodramat a chyba jednak nie o to chodziło. Początek zapowiadał się nawet bardzo obiecująco: kierowca z szaleńczym błyskiem w oku i diabelskim sprytem obmyśla plan ucieczki, który doprowadza do sukcesu – znika niezauważony..
I z biegiem czasu film staje się coraz bardziej.. nużący ? Żenujący?
Coraz więcej ciszy, długich zbliżeń kamery na głównego aktora „że niby taki zadumany cynik, ma wszystkich w zadzie i robi swoją robotę profesjonalnie w ciszy”.
Yhm, widzimy też jak właśnie ta sama postać profesjonalnie wkopuje się w tarapaty.
Istnieje zasada: „do byka nie podchodź od przodu ,do konia od tyłu a do idioty nie podchodź w ogóle”. Nasz heros uczepił się męża swojej księżniczki jak rzep psiego ogona, fakt faktem nie pomagając mu, lecz samemu wciskając się do szamba.
Widzimy przemianę bohatera, wychodzi z niego ten szatan głęboko drzemiący, broczy w coraz większej kałuży krwi, kłamstw, gangsterów, i lasek z wywalonymi na wierzch silikonami.

Największe jak dla mnie absurdy ?

Pięćdziesiąta pierwsza minuta filmu:
Nasz drajwer widząc jak zabijają mężulka prześlicznej Irene, wychodzi nieuzbrojony z samochodu, żeby.. no właśnie, po co wylazł ? Na szczęście po paru strzałach nieprzyjaciela bohater reflektuje się i wraca na fotel ruszając z kopyta.

Pięćdziesiąta ósma minuta filmu:
Gangsterzy mają nadprzyrodzone nozdrza i wyczuli gdzie kryje się nasz bad boy z nową rudą kumpelą, dziewczyny mózgiem dekorują ohydną tapetę pokoju, lecz nasz bohater w slow motion ukatrupia zabójców niczym rasowy potomek Rambo, w kałużach krwi. Oczywiście całemu zdarzeniu towarzyszy przyjemny dźwięk coraz to większych hektolitrów krwi wylewanych na podłogę.

Sześćdziesiąta druga minuta filmu:
Błagam, przemilczmy to zajście.

Sześćdziesiąta ósma minuta filmu:
Przepraszam bardzo, mało było wcześniej możliwości do pocałowania naszej prześlicznej Irene? Drajwerowi zebrało się na amory wyczuwając w marynarce nieznajomego niezidentyfikowaną broń. Po chwili filigranowa blondyneczka jest świadkiem jak jej boy od flirtu w amoku zadeptuje kolesiowi szczękę w podłogę windy. Wszystko ponownie w towarzystwie mlaśnięć hektolitrów krwi. Czar prysł.
(Swoją drogą nasz superman dosyć doświadczony w masakrowaniu obcych, widać nie przesiedział całego życia w warsztacie i za kółkiem)

Siedemdziesiąta ósma minuta filmu:
Bad boy znajduje starego kumpla zamordowanego, zaczyna się dramat, płacz, więcej zbliżeń na twarz naszego umęczonego, więcej jego zamyślonej en face i … dramatyczna muzyka i śpiew jakiejś rozhisteryzowanej babki z ohydnym akcentem, błagam, komu ta piosenka się spodobała ?
Większe wrażenie zrobiliby puszczając w tym momencie Ameno, albo.. no nie wiem.. Gangnam Style?

Happy end'u nie ma, widocznie scenarzyści uznali, że to byłaby już gruba przesada. Może to i dobrze.

Już głębiej się nie zapuszczam w opis, bo czym bardziej szczegółowo tym gorzej, już nawet Ryan Gosling w którym pokrywałam całe moje nadzieje nie naprawił odbioru filmu. Klimat filmu niestety nijaki, za sztuczna gra aktorska nawet jak na duet Gosling-Mulligan. Nie oczekiwałam fajerwerków, wybuchów itd. ale żeby chociaż pokazać jakąś miłość bohatera do samochodów, którymi się tłucze, no błagam. Już z większym oddaniem Stachu w pobliskim garażu prostuje blachy w swym wartym 500 zł polonezie, niż nasz drajwer "taki zmotoryzowany" przykręca śrubę w jakże finezyjnym klasyku, którego marki nie znam, wiszącego pod sufitem garażu w dwudziestej drugiej minucie filmu.

Ryan, please.

ocenił(a) film na 9
Ackleholic

są gusta i guściki - rozbijasz film an minuty, sekundy setne...a gdzie frajda z obejrzenia czegoś dla samej frajdy?? Ghost Rider 10 dla Ciebie?? Proszę Cię...komercha i nic więcej - pseudo film dla mas i kolejne dzieło dla napchania kabzy dla producentów i listy płac na zakończenie...szczerze to nie czytałem tych wypocin ktore naskrobałaś bo film obroni się sam (i tak, Ryan please - aktor młodego pokolenia który daje rade;) - bo to kawałek porządnego kina i mimo błędów wytkniętych przez Ciebie (szkoda że nie podajesz jeszcze w której klatce) dla mnie ZAJEBISTY...tyle w temacie i kwestii obrony tego tworu...

Ackleholic

Czepiasz się na siłę:
Pięćdziesiąta pierwsza minuta filmu:
Driver wysiada z samochodu bo taki jest naturalny odruch. Chciał pomóc Standardowi ale było widać, że tamten zginął, więc wrócił do auta, poza tym nie miał broni.
Pięćdziesiąta ósma minuta filmu:
Blanche dała znać gangsterom w jakim motelu się znajdują- dostała smsa z odpowiedzią, którego czyta Driver.
Sześćdziesiąta ósma minuta filmu:
Driver całuje Irene na pożegnanie. Nie wie czy pokona kolesia w windzie, czy oboje wyjdą z windy cało.
Siedemdziesiąta ósma minuta filmu:
Mi się podobała ta piosenka jak zresztą chyba cała ścieżka dźwiękowa tego filmu.
Dla mnie największą i chyba jedyną wadą filmu były brutalne sceny przemocy, nie wiem czy było konieczne pokazywać to aż tak dosadnie. Trochę naciągane było też to, że Driver przeżył cios nożem w brzuch, szkoda, że z Irene raczej już się nie spotka.

ocenił(a) film na 10
Ackleholic

Nie znoszę tego mówić, ale muszę, wybacz: nie zrozumiałeś filmu. Nie mam na myśli, że nie wiesz o co chodzi w fabule, ale nie czaisz tej formy, źle odbierasz postaci i ich charaktery, mylnie interpretujesz zdarzenia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones