Czy trzeba zostać bogaczem żeby dowiedzieć się że bogactwo tak naprawdę nam nie służy? Czy warto dla wpasowania się w świat wyższych sfer próbować zmieniać samego siebie i odrzucać zaufane osoby? O tym opowiada ten film, a czyni to w sposób lekki, błyskotliwy, zaskakujący, przepełniony humorem i olbrzymią ilością świetnych dialogów.
Na uwagę zasługuje zaskakujący scenariusz w którym wysiłki podejmowane przez tytułową grupkę "Drobnych cwaniaczków" owocują zaskakującym rezultatem. Zmienia to całkowicie punkt widzenia. Od tego momentu zaczyna się jakby inny film, szybko okazuje się że problemy z jakimi borykają się niedoszli włamywacze są niczym w porównaniu z ambicjami i pułapkami czyhającymi na nowobogackich.
Okazuję się że o poważnych rzeczach można mówić w sposób dowcipny, inteligentny, pozbawiony zadęcia. Jednym słowem to doskonała lekcja dla polskich filmowców którzy jakoś nie potrafią łączyć komercyjnej, otwartej na szerokiego widza stylistyki z mówieniem o rzeczach istotnych. I to w dodatku za małe pieniądze.
Akcja toczy się wartko, trudno oderwać się od ekranu. Już sama galeria wyrazistych postaci jest wystarczającą rekomendacją, a mamy tutaj o wiele więcej. Jednym słowem Allen w dobrej moim zdaniem formie.