Blood and Bone i Wrong Turn... to 2 świetne filmy z 2009 które mam jeszcze w pamięci.. bo nie przypominam sobie na chwile obecną nic dobrego w kinematografii w tym jałowym 2009,może i miałem okazję obejrzeć kilka ciekawych pozycji ale na chwilę obecną te 2 mi chodzą po głowie.
Przede wszystkim dużym plusem filmu jest świetna obsada głównych ról,mówię tu o trójce dobrze znanych nam aktorów którzy niezawiedli,a nawet zachwycili swoją grą.Jak widać bardzo często sprawdza się zasada:znane nazwiska to już połowa sukcesu.
Drugim plusem filmu jest niewątpliwie dość ciekawa i trochę zagmatwana fabuła, która trzyma widza w napięciu do ostatnich minut.Może nie jest to szczyt oryginalności bo wątki "gangsterskie" są często poruszane w filmach sensacyjnych,ale twórcy filmu nie polecieli na łatwiznę i nie zrobili z tego filmu kaszanki typu "max payne" czy innego badziewia typu "Rambo",gdzie jeden koleś biega ze spluwą i wybija wszystkich przeciwników.
Film jak najbardziej na plus i zaliczam go do tych "niereklamowanych perełek",a jeśli chodzi o te "reklamowane perełki" to... hmmm...
chyba takich nie znam.