Arcydzieło. Ten film to rewelacja. Nie wiem jednej rzeczy. (SPOJLERY)
Dlaczego podczas procesu sądowego nikt z głównych bohaterów nie powiedział sędziemu, w samoobronie, że ci ludzie z lasu zrzucili na nich kłodę, zabijając ich przyjaciela? Był nawet dobry moment żeby to powiedzieć - wtedy gdy sędzia zapytał ich "czy skrzywdziliśmy was?"
Po tym pytaniu była cisza, a mogli wtedy powiedzieć o tej kłodzie, na przykład: "zrzuciliście na nas kłodę, zabiliście naszego przyjaciela, my też mogliśmy wtedy zginąć przez was".
Mogliby się obronić, gdyby to powiedzieli, musieli szukać jakiejś obrony, jakiegoś ratunku. Czemu nic nie mówili w tej kwestii?
To nie jest wada filmu, bo z drugiej strony tak naprawdę nie wiadomo kto tą kłodę zrzucił, może ktoś inny. W sumie mógł ją zrzucić każdy.

Tak jak mówię, to nie jest żadna wada filmu. Cały film jest znakomity. Na pewno to jeden z najlepszych filmów jakie w życiu widziałem. Prawdziwa perełka. Z ogromną przyjemnością daję mu najlepszą ocenę 10/10 i dodaję do ulubionych. Serdecznie polecam go każdemu