Nie czaję tego niby znęcania się w Guantanamo nad więźniami poprzez puszczenie muzyki. Przecież zajebista muzyka leciała, nie wiem co to komu mogło przeszkadzać. Bardziej relaks, aniżeli tortury. Gdyby puszczali Biebera to co innego, jednak wtedy go chyba jeszcze nie było.