Moim zdaniem szczescie to nie zawsze maz, dzieci ,dom... Mozna zyc w takim pozornie udanym schemacie malzenstwa i czuc sie samotnym ,nieszczesliwym. Moze gdyby Frank nie powiedzial ze zaluje ze nie usunela dziecka to nie zrobila by tego
Rzadko zdarza sie w naszym kraju taka postawa i tak niesztampowe myslenie..Naprawde dziekuje za ten post :-)