PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=419050}

Droga

The Road
7,1 76 653
oceny
7,1 10 1 76653
6,8 22
oceny krytyków
Droga
powrót do forum filmu Droga

Po obejrzeniu filmu (wczoraj w TVP 1) zastanawia mnie kilka spraw. Może coś przeoczyłem (nie
oglądałem samego początku).
1. Miejscami miałem wrażenie, że niektóre sceny z filmu zostały wycięte przez TVP 1. Np. jak
bohaterowie wyszli z bunkra i zaraz znaleźli się za starcem. W jednym z tematów ktoś napisał, że
coś takiego miało miejsce.
2. Czemu nie zostali w tym bunkrze? Przecież jeśli ich przypuszczenia o śledzeniu by się
sprawdziły to łatwiej mu kogoś zastrzelić lub obezwładnić w momencie wchodzenia danej osoby
do tego bunkru niż na otwartym terenie.
3. Czemu nie starali się współpracować z niektórymi ludźmi, których spotkali. Przecież nie
wszyscy chcieli ich zabić.
4. Czemu ojciec nie uwierzył swojemu synowi, że widział innego chłopca i zareagował na to tak
gwałtownie.
5. I to co mnie najbardziej nurtuje. Mianowicie zachowanie ojca w stosunku do czarnoskórego
złodzieja. Wiadomo, okradł ich, ale nie raczej nie wiedział dlaczego ojciec wskoczył do wody,
mógł pomyśleć, że ten chce popełnić samobójstwo. Złodziej nie zostawił ich z niczym (np.
ubrania, broń; samemu miał tylko nóż, a mimo wszystko zostawił im pistolet) ani nie zrobił
niczego chłopcu. Gdyby był jednym z tych kanibali zabrałby go albo od razu zabił. A mimo to ojciec
kazał mu oddać im wszystko (włącznie z ubraniami). Zachował się w stosunku do niego jak
zwykły bandyta. A przecież bo niedługim czasie od spotkania z tym złodziejem ojciec z synem
zostawili wózek z częścią ubrań i częścią jedzenia. Po co ma się zmarnować? Przecież mogliby
mu trochę dać, prawda? No i ten złodziej wydawał się być osobą nawet godną zaufania, więc
skoro ojciec wiedział, że męczy go jakaś choroba i niedługo umrze, czemu nie wziął ze sobą tego
czarnoskórego? Na pewno z nim syn byłby chociaż trochę bezpieczniejszy. Mówiąc szczerze
zrobiło mi się bardzo żal tego złodzieja ;(
6. A na koniec pytanie dotyczące odciętego kciuka u czarnoskórego i tego "weterana"?
Przeczytałem już, że to oznacza wykluczenie z jakiejś wspólnoty? Ale z jakiej mogli zostać
wykluczeni? Czy gdzieś w filmie była mowa o tych wspólnotach? A może w książce? A tak w
ogóle to czemu ten gość na końcu to niby jakiś "weteran"? Czego ma być weteranem?

PS
Czy jeszcze gdzieś w książce albo w filmie było coś jeszcze o tym złodziejaszku? Mam nadzieję,
że jego historia potoczyła się później lepiej :)

Pablonos123

4. Nie uwierzył, bo był święcie przekonany, że nie ma już dzieci. Dlaczego? Ponieważ ludzie, ta wspólnota, przed którą uciekali, byli kanibalami, a mięso dziecięce było dla nich kunsztownym przysmakiem, numerem jeden, najbardziej poszukiwanym.
6. Co do odciętego kciuka, myślę, że to tak: po całej apokalipsie, jak zabrakło żywności, a rodziny zjadały się same, zaczęło się powstawanie stowarzyszeń/wspólnot, w których łączyli się kanibale, a możliwe, że ci, którzy kciuków w filmie nie mieli byli osobami, które nie chciały dołączyć do tego, nie wiem, może w ten sposób ci kanibale ich naznaczali?

Wiele nie pomogłam, ale zawsze coś :)

ocenił(a) film na 9
Pablonos123

3. Nie chcieli ich zabić początkowo. W obliczu takiej katastrofy nikomu nie można ufać, każdy może w nocy poderżnąć ci gardło, zabrać zapasy i zwiać.

5. Myślę, że ta scena ma pokazać jak ta katastrofa zmienia ludzi. Złodziej podczas grabieży miał ludzkie odruchy (nie zabił dzieciaka, zostawił broń, ubrania), natomiast doszczętnie zdemoralizowany katastrofą i swoją sytuacją ojciec w zemście kazał oddać czarnoskóremu dokładnie wszystko co posiadał.

ocenił(a) film na 7
Pablonos123

1. Z drugiego źródła - film został pocięty (daj znać jak będziesz wiedział gdzie :))
2. Po zakończeniu (pies w nowej rodzinie małego i po słowach kobiety) myślałem, że może to oni tam byli, co jest najtragiczniejszym wyjaśnieniem.
A czemu nie zostali? Mają mało amunicji, ojciec jest sam (do obrony), piwnica jest złym miejscem do obrony (granat, zamknięcie na zawsze itd itd.), kiedyś trzeba wyjść, a zawsze ktoś może patrzeć.
3. "W obliczu takiej katastrofy nikomu nie można ufać, każdy może w nocy poderżnąć ci gardło, zabrać zapasy i zwiać." nieufność to podstawa przetrwania każdego zwierzęcia.
4. Mały chciał mieć towarzystwo, dzieci tworzą sobie wymyślonych przyjaciół itd. Plus komentarze ^
5. Kto żeby popełnić samobójstwo rozbiera się i skacze do morza? (woda zawsze Cię wyrzuci zwłaszcza jak widać, że płyniesz). Złodziej zabrał wszystko nie dotykał tylko chłopca (broń i ubranie). Może rzeczywiście chciał być przyzwoity ("ciągle jesteśmy tymi dobrymi"), a może bał się zbudzić małego wiedząc lub domyślając się, że ma/może mieć broń. Siłą tego filmu jest brak jasnych motywacji. Początkowo ubrania przeszukiwał, na wszelki wypadek gdyby za nimi szedł (mógł mieć broń itd.). Zabrał mu wszystko, żeby ich nie śledził (uduszenie w śnie itd.). Na ile to jest dobre lub logiczne, to inna sprawa. Ale aspekt, który poruszasz został zaraz wyjaśniony. Młody skłonił papę żaby zawrócić i oddać mu ubranie i część jedzenia (dzieciak nawoływał za złodziejem - swoją drogą złodziej musiał być czarny? wstrętne stereotypy ;)), ale go nie spotkali dlatego zostawili zapasy w miejscu do którego mógł wrócić.
On nie był chory - był wyniszczony, zabiła go rana, gorączka, może jeszcze zakażenie. A spotkany przypadkowo człowiek nie był godny zaufania tylko budzący współczucie. Twoja opinia jest podobna do dzieciaka - dostrzegasz w ludziach więcej dobra, to bardzo ładne :).
6. W filmie nie wspominano.

ocenił(a) film na 8
Pablonos123

1. chyba jednak nic nie wycięli - pamiętam ten film w wersji (kilka lat temu) bez lektora
2. obawiali się bandy kanibali - nic by ich nie uratowało nawet puszki
3. po tym co przeszli (nie wiemy co się zdarzyło w ich okolicy pomiędzy katastrofą a rozpoczęciem drogi nad ocean) nie ufali już nikomu
5. zareagował jak ojciec aby chronic syna a to oznaczało zapasy i odzież - odebranie czarnoskóremu nawet butów miał zapobiec ewentualnej zemście i możliwości pościgu

Swoją drogą książka jest jeszcze bardziej przygnębiająca i przybijająca - o ile się nie mylę inaczej się kończy a i opisana jest eksploracja wraku (lecz to był chyba duży jacht a nie statek)

ocenił(a) film na 8
Pablonos123

Bardzo wam wszystkim dziękuję za poświęcenie kilku chwil na odpowiedź :) Tylko jeszcze mnie ciekawi czy gdzieś w książce lub w filmie był poruszony temat tego złodzieja. Nie wiem czemu, ale ciekaw jestem losu tej postaci :)

ocenił(a) film na 8
Pablonos123

1.Szczerze,nie mam pojęcia czy wycieli jakieś sceny z filmu,wydaje mi się,że raczej nie.
2.Tak jak napisano powyżej,mogli się obawiać bandy kanibali,ale z tego co pamiętam mieli chyba tylko dwa naboje i na pewno nie chcieli ich zmarnować.A poza tym ojciec tego chłopca coraz gorzej się czuł i wolał nie ryzykować.
3.Wydaje mi się,że po prostu się bali,a tata chciał przygotować swojego syna na samodzielne życie gdyby przedwcześnie umarł.Wiedział,że nie można wielu ludziom ufać.
4.Zareagował tak gwałtownie ponieważ chłopaka nie było na miejscu,w którym miał czekać,jego ojciec na pewno bał się,że ktoś mu coś zrobił.
Nie uwierzył mu bo mógł pomyśleć,że mu się przewidziało,przez to wszystko lub gdyby chłopak naprawdę istniał ,bał by się,że jego syn będzie chciał go zabrać ze sobą,a on nie chciał nikogo ze sobą zabierać.
5.Też mnie to trochę zdenerwowało,ale tak jak już wcześniej pisałam,że ten ojciec wiedział,że już długo nie pożyje dlatego chciał pokazać swojemu synowi,że nie może ufać np.właśnie złodziejowi bo nie wiadomo co by zrobił potem.
6.Książki niestety nie czytałam,a o tych wspólnotach nie było mowy w filmie.
:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones