Całkiem przyzwoity dramat. Cieszę się, że nie sugerowałam się negatywnymi opiniami, ponieważ film jest dobry i wart uwagi. Polecam:)
Ja ogólnie cieszę się z tego, że najpierw oglądam film, a dopiero potem czytam opinie innych - gdyby było odwrotnie, pewne nie obejrzałabym wielu niezłych filmów, a ten na pewno był niezły - o ile taki przymiotnik pasuje do takiego filmu.
Wydaje mi się,że w filmie nie było scen,ktore są przedstawione na zdjęciach 13,14,15,czy się mylę?Obejrzałam dokładnie cały film,bez przewijania,ale nie zauważyłam tych motywów nigdzie...O co chodzi?;D
Hmmmm, też się teraz nad tym zastanawiam :D Tyle, że chyba Ci nie odpowiem, bo film widziałam już jakiś czas temu i może po prostu zatarły mi sie te sceny w pamięci, ale fakt, że nie przypominam ich sobie akurat:D A to dobre haha, może zamieścili fotki z planu w przerwie na kawę;)
Ja właśnie świeżo po obejrzeniu filmu przeglądnęłam te fotki zamieszczone na filmwebie i od razu wyłapałam,że kilku scen na pewno nie było.Po wypadku główna bohaterka była wrogo nastawiona non stop do boskiego Ewana i mimo,że on usiłował się wkupić w łaski,nic z tego nie wyszło,więc nie wiem skąd te romantyczne scenyw łóżku np.,zwłaszcza,że widać na nim,że Michelle ma pocharataną buźkę,więc owa scena musiała się wydarzyć po wypadku.Dziwne;D Chyba,że pierwotnie film miał zawierać te sceny,ale potem z jakichś powodów je wycięto;] Pod koniec główna bohaterka rodzi dziecko,a Ewan idzie do szpitala,także ma się rozumieć,że to jego dziecko?Szkoda,że nie czytałam książki,bo film jakiś taki niegramotny trochę.