czy to spoiler? :/

No chyba nie bardzo. :0

Spoiler - jest niepożądaną informacją o szczegółach zakończenia utworu literackiego, teatralnego, telewizyjnego lub filmowego. Termin ten bywa używany również w odniesieniu do podpowiedzi lub rozwiązań w grach i łamigłówkach. Stosowany na stronach i forach internetowych oraz grupach dyskusyjnych.
Spoiler może wyjawiać szczegóły dotyczące rozwiązania kluczowego dla danego utworu napięcia dramatycznego czy pomysłu na którym oparty jest utwór i odbierać widzowi przyjemność z jego oglądania (czytania). Ma to szczególnie znaczenie w przypadku utworów kryminalnych czy thrillerów, gdy przedstawiona zostaje informacja o mordercy lub tożsamości czarnego charakteru, choć ma zastosowanie również w przypadku produkcji innych gatunków.
Nie każdy szczegół zakończenia utworu jest spoilerem. Nie jest nim informacja o tym, że statek utonie w filmie Titanic, choć może już nim być wyjawienie, że głównemu bohaterowi w wersji z 1997 roku, Jackowi nie udaje się przeżyć. Innym przykładem spoilera może być wyjawienie, że dr Crowe w Szóstym zmyśle jest duchem, a nie żywą osobą...........
Tyle Wikipedia:)
Moje odpowiedź brzmi -NIE, chyba że dla kogoś "cudowne"(??) wyzdrowienie" jest rozwiązaniem kluczowym w tym filmie...

To straszne, już nie przesadzajmy zamieniając się w nudziarzy-malkontentów :>

Wiesz, w głównym poście bardziej mnie interesuje słowo 'wyzdrowienie' niż 'cudowne'. Z kontekstu nie mogę wiedzieć, czy jest to coś nieistotnego w tym filmie, czy też owe 'wyzdrowienie' nie jest kluczowym zwrotem akcji, którego wyjawienie byłoby już spoilerem :)

Ciekawe spostrzeżenie:) W moim mniemaniu ani wyjawienie "cudowne " ani " wyzdrowienie"nie jest spoilerem w tym filmie,ale o ile "cudowne " leży tylko w sferze dywagacji widzów czy jest ono tutaj realne,czy też jako rzecze masakryczna mocno bajkowe, o tyle samo "wyzdrowienie" (czy też ewentualne "nie wyzdrowienie"czyt.śmierć) głównej bohaterki ma wpływ na zakończenie tej historii.
Najlepiej będzie jeśli sam(a) osobiście to ocenisz oglądając "Drugie życie Lucii"....

Prawda. Zamiast wdawać się w quasi-intelektualne rozważania, zapraszam do obejrzenia filmu, chyba, że odczekujecie aż te straszne spoilery odejdą w odmęty niepamięci. Gdy film będzie już skonsumowany, wtedy wdamy się w intelektualne dysputy.
Z góry przepraszam także tych, którzy nie zobaczą tego filmu, ponieważ moje dwa słowa o cudownym wyzdrowieniu nieodwracalnie zwichrowały im potencjalny odbiór :)

Co racja,to racja,ale jak widać magia "cudownego wyzdrowienia" jest wielka:)) - w końcu to (dosłownie) sprawa życia lub śmierci.Jeśli chodzi o mnie,to podsumowywując temat "spoiler",nawet wiedząc więcej niż powinnam:) przed obejrzeniem filmu,nic nie odbierze mi przyjemności "smakowania" go .Wszak (dobry) film to nie tylko fabuła.
A wracając do naszego filmu-czymże to tak Lea mocno Cię zirytowała?

* masakryczna , urzekłaś mnie swoją wypowiedzią , odczuciami , odnośnie tego filmu, miałam dokładnie to samo wrażenie
pozdrawiam :)