zazwyczaj staram się nie oceniać filmu po tym czy wiążą mnie z nim jakiekolwiek emocje, ale w tym przypadku to nie uniknione. film jest świetny, pamiętam jak jako dziecko oglądałam go po 100 razy. podobała mi się muzyka, PAUL GIAMATTI xd, ogółem wszystko.
ulubiona scena? jak marty wolf wsiada do auta i wszystko mu sie w nim pierd*li :)