fabularnie film bardzo średni, sceny walki też takie sobie aż to momentu ostatniej z nich - to, co się w niej działo
zrekompensowało mi wcześniejsze. czuję, że podobnie jak w filmie "Chocolate" (w którym również grała ta sama
dziewczyna) sceny walk były bardzo hardkorowe (mam na myśli to, że aktorzy pewnie spędzili jakiś okres w szpitalu
zamiast na planie zdjęciowym). możecie mnie nazwać sadystką, ale lubię i jednocześnie jestem pod wielkim
wrażeniem kiedy aktorzy/kaskaderzy dają z siebie wszystko w tego typu filmach i widać to na ekranie. nie tylko widać, ale
nawet czuć.