PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=125487}

Duma i uprzedzenie

Pride & Prejudice
7,7 170 809
ocen
7,7 10 1 170809
7,2 15
ocen krytyków
Duma i uprzedzenie
powrót do forum filmu Duma i uprzedzenie

TEN FILM TO PRZY TAMTYM JEST TYLKO NAMIASTKA PIEKNEJ KSIAZKI

askenya

A ja polecam książkę. I film, i serial to tylko cudze spojrzenie na świat wykreowany przez Jane Austen. Warto zyskać własne, przy którym tamte to tylko namiastka :-)

ocenił(a) film na 6
ACCb

masz racje, ze ksiazka jest naj:) ale wybierajac pomiedzy filmami to serial jest lepszy:)

askenya

Serial BBC jest lepszy na pewno w jednym: oferuje trzykrotnie dłuższe obcowanie ze światem Jane Austen :-)
A serio: pod wieloma względami jest idealną adaptacją, jednak w pewnych momentach zawodzi. Mam wrażenie, że te nieidealne miejsca świetnie wychwycili twórcy filmu, budując swoją wizję na kontraście wobec serialu.

Przede wszystkim film pokazał bohaterów – którzy w powieści są młodzi lub bardzo młodzi – jako autentycznie młodych ludzi. Jennifer Ehle jest doskonałą aktorką, jej Elizabeth jest jednak zbyt poważna jak na 20-latkę, która w powieści ma nie tylko żywy umysł, ale też usposobienie, uwielbia żartować. Skłonna do śmiechu Elisabeth Keiry Knightley jest zaskakująca wobec poprzedniej kreacji, jednak nie jest w niezgodzie z duchem powieści. Grający pana Wickhama Adrian Lukis dobiegał czterdziestki, a powinien być nieco młodszy od pana Darcy’ego – zresztą Colin Firth też nie wygląda na 28-latka... ale jest tak perfekcyjny w tej roli, że byłabym małostkowa, wypominając mu wiek :-)

Serial mocno ciąży w stronę satyry, i o ile kreacji sióstr Bingley nie będę się czepiać, o tyle trudno mi się zgodzić z karykaturalną panią Bennet i odstręczającym fizycznie panem Collinsem. Powieściowa Mrs Bennet jest kobietą niemądrą i pustą, jednak bardzo kocha swoje córki. W serialu jest wręcz odrażająca w swojej głupocie i egoizmie. Widz zaczyna się zastanawiać, dlaczego rodzina w ogóle wypuszcza ją z domu, skoro przynosi taki wstyd. W filmie pani Bennet jest nadal irytująca, ale dobra i kochająca i łatwo uwierzyć, że pomimo jej wad rodzina kocha ją i troszczy się o nią. W ogóle filmowa wizja rodziny wydaje mi się znacznie bliższa i powieści, i temu, co wiemy o relacjach rodzinnych w tamtych czasach – w tym samej Jane Austen.

Co jeszcze... Dumna poza pana Darcy’ego wynikała, jak się okazało, z nieśmiałości („I am ill-qualified to recommend myself to strangers”). Tej cechy zabrakło u pana Darcy’ego Colina Firtha, dlatego wyposażono w nią Matthew Macfadyena. To chyba pierwszy pan Darcy, który ma problemy osobowościowe – i pierwszy pan Bingley, który nie wie, jak się zachować (oświadczyny). Wydaje mi się to bardzo prawdziwe – i znowu: nie jest niezgodne z duchem powieści.

Longbourn jest nie tylko domem Bennetów, jest też posiadłością ziemską i gospodarstwem, co może oznaczać, że pan Bennet – choć dżentelmen – osobiście nadzorował niektóre prace, a nie tylko czytał w gabinecie... A Elizabeth znała zamieszanie towarzyszące wyganianiu świń z ogrodu :-) W filmie przełamano tradycję pokazywania jedynie dworu, bez towarzyszących mu zabudowań gospodarczych, i jest to ukłon w stronę realizmu.

Podsumowując: lubię i cenię obie ekranizacje, każdą za coś innego. W obu są absolutnie genialne sceny: w serialu pan Darcy patrzący rozkochanym wzrokiem na Elizabeth grającą na fortepianie, w filmie - rozmowa Elizabeth z Charlottą Lucas o jej zaręczynach. Perełki.

ocenił(a) film na 6
ACCb

jestem pod wrazeniem:)))

askenya

Jane Austen jest jedną z moich ulubionych autorek (właśnie skończyłam jej najnowszą biografię), a "Duma i uprzedzenie" jedną z ulubionych książek. Ostatnio widziałam cztery jej ekranizacje, w tym po raz kolejny serial BBC z 1995 i film z 2005, więc mnie naszło na porównania :-)

ocenił(a) film na 6
ACCb

dzisiaj obejrzalam film pt.Z dala od zgiełku , polecam ,piekny film.pozdrawiam

askenya

Widziałam, podobał mi się. A Matthias Schoenaerts (który grał w nim pasterza), zagrał też ostatnio w filmie Alana Rickmana "A Little Chaos". Świetna obsada, sam film dość - biorąc pod uwagę temat - kameralny. Oglądając go, zamarzyłam o własnym ogrodzie :-)

ocenił(a) film na 8
ACCb

Pięknie powiedziane. Popieram całą sobą

ocenił(a) film na 10
ACCb

Świetne porównanie tych ekranizacji. Mam podobne obserwacje, o czym napisałem w oddzielnym wątku.

askenya

Zgadzam się całą sobą. Jestem rozczarowana tak marną adaptacją. (Darcy, jaki by nie był, uwodzi!)

ocenił(a) film na 3
askenya

Zgadzam się absolutnie! Serial był cudowny. Film, nie dość że pominął lub zmodyfikował znacząco wiele ważnych wątków, to chwilami zupełnie nie szedł w parze z realiami epoki. Bardzo słaba ekranizacja. Zastanawiałam się, czy twórcy w ogóle czytali książkę. A Keira w roli Elizabeth to nieporozumienie. (Bingley czaruje jak zawsze)

askenya

Zdecydowanie! Obejrzałam ten film, ale byłam zdegustowana, tym co zobaczyłam. Film nie ma w sobie tej magii i uroku, jaki daje nam serial, aktorzy są wręcz fatalnie dobrani (a już Elizabeth i pan Darcy to kompletne pomyłki). Ja rozumiem, że w filmie mieli mniej czasu niż w serialu, ale już choćby "Rozważna i romantyczna" Anga Lee jest zrobiona o niebo lepiej! Elizabeth w wykonaniu Knightely nie ma nic z XIX-wiecznej młodej damy, jest niemiła i opryskliwa. Z tej "ekranizacji" zapamiętam jedno - Elizabeth zdecydowanie zakochała się w Darcy'm tylko ze względu na jego bogactwo - zdecydowanie brakuje tu wyjaśnienia skąd nagle wzajemna niechęć przerodziła się w miłość. Serial nie dość, że pokazuje wszelkie rozterki bohaterów i ich stopniowo zachodzące zmiany, no i zdecydowanie przenosi nas w tamte czasy. Nie polecam filmu!

KrecikJ23

Nie wiem kto lansuje Keirę. Jest jakaś taka sztywna, nieautentyczna, kładzie większość filmów w których wciela się w postaci już wcześniej filmowane. Tak samo nie podobała mi się w Anne Kareninie. Może to wina złych filmów, a nie jej bo akurat w roli Księżnej była dobra. Może po prostu jej nie lubię. Serial za to jest idealny. Przede wszystkim aktorzy pasują do swoich ról i widać irytację, a potem miłość.

tomnbv

Czasem się też nad tym zastanawiam, kto ją lansuje. Nie pamiętam żadnej jej roli, w której by mnie zachwyciła. Co najwyżej jest średnia. Najczęściej ma za zadanie po prostu być, bo jest ponoć ładna. No niby jest, ale z drugiej strony jej chudość zabija jej urodę. Zresztą, jej uroda w ogóle nie pasuje do filmów "historycznych". W "Doktorze Żywago" moim zdaniem była fatalna, zresztą cała ta ekranizacja była straszna. a "Duma i uprzedzenie" w wersji serialowej jest po prostu dużo lepsza.

ocenił(a) film na 8
askenya

Popieram. Ten serial jest nie do pobicia. Chociaż osobiście bardziej doceniam piękno filmowej Jane.
Oczywiście rozumiem, że to kwestia różnicy epok i doceniam, że klasyczne rysy serialowej Jane znacznie bardziej pasują. Dlatego to moja subiektywna opinia

ocenił(a) film na 7
lubieczekolade23

Zgadzam się całkowicie, że w serialu niestety piękna Jane z książki jakoś nie wydaje się taka. Rosamund Pike pasuje wspaniałe.
Keria ma żywość w oczach, co pasuje do książkowej Elizabeth, ale z tą płaską klatka piersiową wygląda jak nastolatka, a nie powabna panna.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones