Film jest bardzo romantyczny . Warto go obejrzeć . Ale nie wiem jak książka uważacie że fajna . ?
Oczywiście że fajna, na pewno dużo lepsza niż ten film.
Ja osobiście polecam wszystkie książki Jane Austen, bo to jedna z najlepszych pisarek w historii literatury angielskiej. Tylko ostrzegam, jeśli liczysz na kolejne zwyczajne, sentymentalne i melodramatyczne romansidła to się bardzo zawiedziesz, bo jej książki to coś zupełnie innego.
Ja uważam, że chociaż film i książka bardzo się różnią od siebie, to warto sięgnąć do obu wersji tej historii. Według mnie dopełniają się wzajemnie i to jest plus stworzenia zupełnie innego filmu od książki. Uwielbiam wracać do nich jak tylko mam na to chęć i czas ;) gorąco polecam!!! ^^ (oczywiście inne powieści Jane Austen też ;D)
Książka jest wspaniała (przynajmniej w oryginalnej wersji, tłumaczenia nie czytałam) i bardzo mnie wciągnęła, nawet mimo tego, że oczywiście dobrze wiedziałam, jak potoczy się historia. Nie zgadzam się z poprzedniczką, że film bardzo się różni - wg mnie jest właśnie dużo podobieństw, ale swoją drogą, film oglądałam już dość dawno, więc może czegoś nie pamiętam.
Książka jest wspaniała (przynajmniej w oryginalnej wersji, tłumaczenia nie czytałam) i bardzo mnie wciągnęła, nawet mimo tego, że oczywiście dobrze wiedziałam, jak potoczy się historia. Nie zgadzam się z poprzedniczką, że film bardzo się różni - wg mnie jest sporo podobieństw, ale swoją drogą, film oglądałam już dość dawno, więc może czegoś nie pamiętam.
Masz rację - nie tak bardzi się różni, bo fabuła jest taka sama. Ale jeśli chodzi o niektóre sceny to są bardziej podciągnięte pod romans jeśli można to tak nazwać. Niektórych scen w ogóle nie było w filmie a niektórych w książce (chyba) a niektóre były takie same tylko np mialy "zmienione tło" (chodzi mi np o scenę pierwszych oświadczyn Darcy'ego albo drugich). A co do tego podciągnięciq pod romans to chodzi mi o to, że reżyser zrobił z niektórych scen bardziej romantyczne, bo co jest romantycznego w tym, że idziesz sobie z ukochanym na spacer w środku dnia i gadacie o uczuciach. To było trochę podciągnięte pod dzisiejszą widownię, jeśli rozumiesz o co mi chodzi :) i właśnie dlatego, że te ważniejsze według mnie sceny zostały zmienione, to uznałam, że film i książka się bardzo różnią ;)
Mam nadzieję, że za bardzo tego nie zagmatwałam ;)
Z tym się w takim razie zgadzam, racja, że w filmie był większy nacisk na romansową stronę powieści. Jest to zresztą zrozumiałe, biorąc pod uwagę wymagania widowni właśnie, no i w filmie nie da się ukazać wszystkich aspektów książki na raz, trzeba się na czymś skupić.
Ja kocham Jane Austin za kazdą powieść jaką napisała. A ekranizacja z Kirą była strzałem w 10.
Książka świetna i wciągająca, lekko napisana. Lepsza niż film, książka zdecydowanie lepiej przedstawia losy bohaterów.
To prawda ;) Sama przeczytałam książkę w 2 zimowe wieczory :P Wciąga niesamowicie. Udanej lektury!
Książka cudowna. Trzeba przeczytać. I uważam,że warto też zobaczyć serial z 1995 roku z Jennifer Ehle i Colinem Firthem.