PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=681141}

Dunkierka

Dunkirk
7,3 181 825
ocen
7,3 10 1 181825
7,7 47
ocen krytyków
Dunkierka
powrót do forum filmu Dunkierka

Źle się stało, że Dunkierka trafiła do kin. Powinna trafić na płyty CD dołączane do podręczników historii. Powinna trafić tam dlatego, ponieważ nie jest niczym innym niż zbiorem pseudobatalistycznych scen w których pojawiają się przystojni młodzi mężczyźni, którzy zdają się jeszcze chwile temu uczestniczyć w pokazie mody.
Film nie ma fabuły. Są tam jedynie dwa motywy które toczą się równolegle. Motyw ucieczki Brytyjczyków z Francji i motyw przybywania na ratunek z drugiej strony. W ramach tych dwóch motytów Nolan zaserwował sekwencję powtarzających się scen lecz z różnych ujęć. Mianowicie raz kamera siedzi na lewym skrzydle myśliwca, raz na prawym. Raz widać prawy bok statku, raz lewy. Raz żołnierze siedzą wewnątrz okrętu, raz wewnątrz. Nie ważne kto siedzi, co robi, jakie temu towarzyszą emocje, nie ważne co bohaterowie odczuwają, ważne że są. Po prostu. Śmierć na ekranie praktycznie się nie pojawia, nie sposób dostrzec nawet kropelki krwi. Wojna jest bardzo estetyczna. Śmierć potraktowana masowo, chłodno, z niewielką stratą, bo przecież żołnierzy do odratowania jest 400.000. Giną więc statyści, a raczej "zanikają". Bo trudno tu mówić o śmierci jako takiej. Nikt nie cierpi, nikt nie traci części ciała, statyści po prostu zostają pochłonięci przez morskie fale. Nic złego nie spotyka naszych pięknisiów, chłopaczki trochę się grymaszą na twarzy, czasem wydadzą okrzyk niezadowolenia z jakże niekorzystnych warunków pogodowych, a to z głośnych i smrodzących spalinami samolotów, ale draśnięcia im nie grożą. Są cali i zdrowi. Fryzury spięte mocną pastą, nie schodzą tak łatwo w morskiej wodzie. Sceny batalistyczne to przede wszystkim naloty. Bombardowania trwają przez cały film, bombardująca jest też muzyka, która powinna służyć za podręcznikowy przykład w szkołach filmowych- "Jak NIE wprowadzać napięcia". Tymże nużącym bombardowaniom towarzyszy przez 3/4 filmu jeden i ten sam motyw skrzypiec grozy. Jest to na tyle irytujące że momentami chciałoby się wyłączyć w filmie muzykę całkowicie. Skrzypce buduję nastrój zbliżającego się niebezpieczeństwa są nadużyte w sposób kuriozalny. Momentami zaczynało to przypominać parodię wojny. Albo któryś montażysta namieszał w produkcji, albo to Nolan zwariował i chciał utrzymać widza przez prawie dwie godziny w napięciu. Efekt jest taki, że zamiast napięcia jest frustracja i chęć opuszczenia kina i uwolnienia się od "skrzypiec napięcia". Skoro nie ma fabuły, to nie ma dialogów. Te jednak są. Ale jest to nielogiczne. Jeśli nie ma fabuły to po co dialogi? W celach estetycznych? Zapełniacze czasu, wydłużające czas filmu. Także demonstracja, że aktorzy nie są głuchoniemi, a mają sprawny aparat mowy. Tylko po co to wszystko? Twarzyczki chłopaczki mają bardzo ładne, nie muszą nadwyrężać języka. 99% wypowiedzi ustncyh w tym filmie można spokojnie wyciąć. Są to tylko zbędne dodatki do bombardowań i tonących statków. Na pochwałę zasługują zdjęcia, które momentami robią wrażenie. Jest kilka perełek, reżyser obrazu zasługuje na uznanie. Film jest obrzydliwie mdły i powinno się go pociąć na interesujące fragmenty batalistyczne i wsadzić do programów dokumentalnych o drugiej wojnie światowej. To nie powinno trafić do kin!

ocenił(a) film na 6
PinaColada_fw

Dobrze, że przeczytałem, nie będę musaił się powtarzać. Dodam tylmo, że nawet zdjęcia mnie nie porwały. Taki budżet, tak miernie.

ocenił(a) film na 3
PinaColada_fw

Po zobaczeniu tego potworka zacząłem się zastanawiać po co wyszedłem do kina. Dowiedziałem się tylko tego samego co w dzisiejszej telewizji. Francuzi uciekają, Anglicy piją herbatę. Wojny całej Europie nie wydali Niemcy, naziści, szkopy - to był wróg. Może ogłuchłem przez tą wyolbrzymioną muzykę, ale nie usłyszałem kim był ten wróg. Ktoś podpowie, bo jestem dzieciakiem nieznającym historii i poszedłem do kina, żeby zobaczyć jak jeden z członków One Direction okrada zwłoki, nie wypowiada ani słowa i cały czas wygląda nieskazitelnie.

ocenił(a) film na 5
PinaColada_fw

Dzięki za głos rozsądku.
Mdli mnie już od zachwytów nad tą kinematograficzną pomyłką.

Podpowiem tylko, że montaż to na 100% paluchy Nolana. Facet jest znany z tego, że kręci stosy nieprzemyślanych scen, a potem w postprodukcji układa z tego niby-fabułę. Dlatego czasem coś się nie sklei i potem musi kombinować z chronologią i logiką następstwa wydarzeń. W poprzednich jego filmach, to fajnie zagrało, bo styk jawa/sen, bo komiksowa stylistyka, bo czarna dziura i względność czasu (no i oczywiście Memento, gdzie Nolan poszedł na całość z montażem). Tutaj, ta pętla czasowa którą wyprodukował w środku filmu, jest tylko żałosną próbą powstrzymania narracyjnej katastrofy.
Szkoda, bo lubiłem popatrzeć na jego wytwory, ale z filmu na film, jest coraz gorzej.

ocenił(a) film na 1
PinaColada_fw

Swój człowiek, ten film to nieporozumienie, właśnie wróciłem z kina. Chciałem wyjść ale zabrakło mi jaj.

ocenił(a) film na 8
PinaColada_fw

na szczęście niezrozumienie istoty rzeczy nie przebiega boleśnie, udało się Tobie i innym, szczęściarze :D

ocenił(a) film na 3
piciu6

Od momentu obejrzenia "Dunkierki" zastanawiam się o co w nim chodzi. Próbuję czytać recenzje i to forum i nadal nie wiem o czym jest ten film. Czy możesz mi pomóc zrozumieć?

ocenił(a) film na 4
PinaColada_fw

Do podręczników historii też nie powinno trafić. Przemilczenie nazwy wroga, tak Niemcy to o nich chodzi, nie ma prawa wydarzyć się w cywilizowanym świecie! Ale przecież ważniejsza jest poprawność polityczna...

ocenił(a) film na 1
PinaColada_fw

tak jest tam jest miejsce tego filmu (dołączane do gazet na CD), chociaż moim zdaniem nauczyciel historii albo języka polskiego, przed omawianym okresem z drugiej wojny światowej powinien powiedzieć uczniom: nie oglądajcie przypadkiem tego pseudo filmu 'dunkierka', ponieważ to zwykły kicz - a jak ocenił to na filmweb nasz narodowy mysliciel (czyli ja) - to nieporozumienie.

Nie widzę zupełnie sensu gloryfikować bohaterstwa szmacnarzy albionu i francuskiego śmietia. Nawet jesli istniało to w małej skali, a oni i tak zrobili z tego sukces propagandowy:
"wysłaliśmy tam korpus ekspedycyjny a ewakuowaliśmy armię" paszoński patos i kuriństwo a nie propaganda.
polska dla polaków; brytolom pogarda na każdym poziomie - oni nie będą nigdy lepsi dla nas -a długów mają u nas w holire - to pisze dla jasności. Będą se brytole robić dobry film technicznie, jakies objazdy czasowe i realiowe, jak to pisało w specyfikacji o filmie na początku, ale tam byli gółienkiem i padliną pod messerszmitowym działkiem i tak niech pozostanie, a polak ma pamiętać, że to brytyjskie ścierewko.

ocenił(a) film na 6
PinaColada_fw

Nie będę tak surowy- ale w sumie zgoda. Film nijaki, z niezrozumiałymi pętlami czasowymi, brakiem akcji, kiepskimi dialogami, pełen patosu, traktujący o doniosłym wydarzeniu. Zmarnowany potencjał. Jest jednak coś co spowodowało, że nie był to do końca czas zmarnowany. Dobre zdjęcia z II wojną światową w tle. 6/10

ocenił(a) film na 7
dyziorro

Nawet nie zdajesz sobie sprawy, ale wszystkie rzeczy które wymieniłeś miały takie być - to nie miało być kino akcji, tylko film o przetrwaniu, o nadziei, pętle czasu były niezrozumiałe tylko dla ciebie, dialogi miały być tylko dodatkiem, a nie solą filmu, nie miały zmierzać do niczego, patosu nie było wcale aż tak dużo, chyba użyłeś tego słowa z braku argumentów :) Nastawiłeś się na film wojenny, na jakieś kino akcji, a tu zonk, film prawie że artystyczny.

użytkownik usunięty
PinaColada_fw

""Jak NIE wprowadzać napięcia". Tymże nużącym bombardowaniom towarzyszy przez 3/4 filmu jeden i ten sam motyw skrzypiec grozy"
Oooo dokładnie, zgadzam się w 100%.Ja też to po jakimś czasie zauważyłem i serio, kilka razy sprawdzałem, czy nie miałem otwartej jakiejś innej karty w tle albo czy dźwięk mi się nie zbugował.Bo było to komiczne, kiedy ten sam stopień intensywności muzyki otrzymywaliśmy podczas wykonywania przez bohaterów najbardziej banalnych czynności co podczas podczas bitwy powietrznej z pierwszej osoby na śmierć i życie.Sprawiło to, że z założenia sceny mające z założenia szokować już nie robiły żadnego wrażenia.Chciano chyba ukazać grozę tej wojny i przygwożdżenia nie przez obraz chaosu, dramatu, cierpienia, walk i bezradności, a przez...skrzypce.

Trochę jak w tej bajce:

"— Ach, ratujcie! ratujcie! wołał pasterz młody,
Najpiękniejszą owieczkę wilk mi porwał z trzody.
O, ratujcie, ratujcie! — Przybiegli pasterze,
A on w śmiech: — Jam żartował, on jeszcze nie bierze,
Chciałem tylko doświadczyć, czy dobrze czuwacie,
 Może mi się kiedy zdacie.
Ha, ha, ha, jakżem was też wyprowadził w pole.
 Raz, drugi się udały podobne swawole,
 Ale jednego ranka,
Wilk doprawdy pięknego porwał mu baranka.
Pasterz w krzyk i pomocy zewsząd z płaczem wzywa,
 Nikt nie przybywa.
 I prosi i błaga,
 Nic nie pomaga.

Wilk uniósł zdobycz, pasterz poniósł stratę.
 Taką się to za kłamstwo odbiera zapłatę!"

ocenił(a) film na 7

"Ja też to po jakimś czasie zauważyłem i serio, kilka razy sprawdzałem, czy nie miałem otwartej jakiejś innej karty w tle albo czy dźwięk mi się nie zbugował" - no i ładnie się tak przyznawać, że się jest bezczelnym piratem? Masz ty honor i godność człowieka?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones