PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=681141}

Dunkierka

Dunkirk
7,3 181 918
ocen
7,3 10 1 181918
7,7 47
ocen krytyków
Dunkierka
powrót do forum filmu Dunkierka

Nie wierzę. Musi się tam odwalić jakaś imba!
Nazistowskie UFO, aryjscy zombie, Hitler uciekający tunelem czasoprzestrzennym do innej galaktyki, a wszystko to na ostatnim poziomie świadomego snu.

lena_awren_eithel

Nie wiem, jak jest u Amerykanów, ale w Anglii pracowałam jako asystent nauczyciela w szkole i to jest tragedia, te dzieci niczego się nie uczą, tak więc zgodziłabym się, wyrasta tam pokolenie nieuków. W porównaniu do brytyjskich, polskie dzieci są po prostu fantastyczne, miód na serce.

honey1

W publicznych jest tragedia za to co niektóre prywatne na takim poziomie, że nasze to się mogą schować.

artus

Co do odstawania rzeczywistości to może odstawać. No może historycznie. NiIe oglądałem, ale już w trailerze widać niewiedzę historyczną. Chodzi o fakt zatrzymania czołgów i wysłania samolotów. W trailerze jest zdanie typu, że wolą powystrzelać jak kaczki czy coś koło tego. W rzeczywistości Hitler zatrzymał czołgi bo chciał się dogadać z Anglią i chciał mieć jakieś podstawy, a zabicie 400 tyś. alianckich żołnierzy raczej temu nie sprzyjało :) Kiedy okazało się, że Anglia o ugodzie nie myśli, było już za późno, bo alianci umocnili pozycję i umożliwili ewakuację.

BruceD

Przecież to jest komentarz na żywo do sytuacji na froncie jednego z żołnierzy brytyjskich , więc trudno żeby on miał taką samą wiedzę historyczną o tym wydarzeniu jak Ty obecnie.

ocenił(a) film na 5
MatMaister007

haha;D fakt, podejrzane.
Ale Nolan, ufam Tobie !
Jeszcze Tomuś Hardy trafił się w obsadzie. Mam nadzieję, że się nie rozczarujemy ;)

MatMaister007

ale film montowany od końca

ocenił(a) film na 5
MatMaister007

Nie no w szoku jestem. Tak po prostu film historyczny? Pierwszy film Nolana na którego jakoś specjalnie nie czekam. Może i obejrzę. ale od interstellara mam niedosyt dobrego scifi.

ocenił(a) film na 10
MatMaister007

Film wojenne bez R - rated to nie film wojenny.

ocenił(a) film na 7
dachowiedz

Nie ma co panikowac. Z tego co wiem, nie zostalo jeszcze nic oficjalnie potwierdzone. Mnie tez jest ciezko sobie wyobrazic film wojenny bez R'ki, ale taki Pearl Harbor jest od 12, a gore nie brakowalo.

ocenił(a) film na 10
Mathias_13cool

Tylko że filmy Nolana nigdy nie mają ani kszty gore. Możemy sie nastawić na dobry dramat, thriller ale na pewno nie na realistyczny obraz wojny

ocenił(a) film na 10
dachowiedz

damn... krzty*

ocenił(a) film na 7
dachowiedz

Filmy Nolana zazwyczaj nie maja R'ki, poniewaz sa to po pierwsze: produkcje bardzo mainstreamowe, a po drugie: da sie je opowiedziec bez rzucania fu*kami i flakami. ''Bezsennosc'' czy ''Memento'' byly od szesnastu, wiec rezyser nie ma z tym jakiegos problemu. A patrzac na konwencje filmow wojennych miejmy po prostu nadzieje, ze ''Dunkierka'' dostanie taka kategorie wiekowa na jaka zaslguje, czyli R.

ocenił(a) film na 10
Mathias_13cool

Dunkierka to blockbuster jak każdy film Nolana. Z R'ką nie zrobi dużych pieniędzy a o pieniądze tutaj chodzi.

ocenił(a) film na 7
dachowiedz

Blockbusterem jest rowniez ''Deadpool'', a na box office narzekac nie moze.
W przypadku filmu wojennego (wbrew wielu opiniom) zarobilby jeszcze wiecej.

ocenił(a) film na 10
Mathias_13cool

Deadpool to inny przypadek. Kategoria wiekowa R i dorosłe treści były bezwzględnie wymagane przez fanów oczekujących tego filmu. Gdyby dostał kategorie PG13 to zarobiłby dwa razy mniej.

ocenił(a) film na 7
dachowiedz

No wlasnie. I tak jest w przypadku filmow wojennych. Ludzie z automatu oczekuja dojrzalej i brutalnej produkcji, wiec PG13 zadziala na niekorzysc filmu.

ocenił(a) film na 7
MatMaister007

To wygląda jak by Nolan szedł po Oscara. Dramat wojenny, najlepiej jeszcze z holokaustem w tle. Oscar murowany.

Kai1989

Ciekawe czy będzie to kolejny dramat historyczny jak "Most Szpiegów" gdzie gra aktorska super, efekty super, odzwierciedlenie faktów historycznych żałosne, często zakłamane i podane infantylnie jak dla 5 latków.

MatMaister007

Właśnie coś takiego chciałem napisać, jak tylko dowiedziałem się, że Nolan :O Idzie po Oscara jak po swoje

ocenił(a) film na 8
MatMaister007

Przemoralizuje to, wplecie jakieś tandetne przesłanie pseudointelektualne dla przygłupów żeby znowu się mogli tasować a wojny w tym będzie troszkę, tego się obawiam.

ocenił(a) film na 8
MatMaister007

A na końcu okaże się, że nie są w Dunkierce tylko w Związku Radzieckim

MatMaister007

Film zaczyna zbierać bardzo dobre recenzje. Wg nich to najlepszy i najbardziej osobisty film Nolana i powiew świeżości jeśli chodzi o kino wojenne.

ocenił(a) film na 5
wojtek40i4

Aż jestem ciekaw na czym ten powiew świeżości miałby polegać.

ocenił(a) film na 7
Alos

Osobiście większe wrażenie zrobił na mnie Ciemnoniebieski świat czy Ślicznotka z Memphis. Chodzi mi o tematykę 2. wojny. Tu jakos mało emocji, może oprócz scen lotniczych. Świetnie świetnie ale jakby bez serc bez ducha.

Alos

Tylko cytowałem innych.

ocenił(a) film na 5
wojtek40i4

No wiem, ale myślałem, że może ci inni rozwinęli myśl.

Alos

Gdzieś to było na Rotten Tomatoes - w kilku recenzjach na samym początku jak się pojawiły.
Recenzenci tą "świeżość" wyczuli w stronie wizualnej i że po prostu swoją konstrukcja wyróżnia się spośród innych wojennych filmów.
Sam filmu jeszcze nie widziałem, więc nie wiem jaki dla mnie będzie, ale mam nadzieję obejrzeć go w najbliższych dniach.

ocenił(a) film na 3
MatMaister007

dokładnie dlatego nigdy więcej Nolana

ocenił(a) film na 7
MatMaister007

Co to jest "ostatni poziom" świadomego snu? ;)

ocenił(a) film na 9
MatMaister007

Obejrzałam. Bardzo dobra produkcja, nawet rzekłabym rewelacyjna. Wreszcie po 40 latach powstało coś, co mogę porównać do "O jeden most za daleko" pod względem trzymania jako takiego dystansu do wydarzeń wojennych. I na szczęscie Brytolom udało się nie umieścić w obsadzie Brada Pitta czy tam innego hollywódzkiego herosa, który by zapewnił ze latem film rozwali box office. Nie zdzierżyłabym żadnego Amerykańca, nawet gdyby opanował brytyjski akcent, który miałby na wszelki wypadek podnosić ogladalność w filmie, który pokazuje bitwę, gdzie nie było absolutnie żadnego Amerykanina. A wiem, że Hollywood potrafi w ten sposób zje... zepsuć niektóre europejskie produkcje. Tym bardziej doceniam małą rólke Holendra i tych kilku Francuzów, którzy nie udawali że znają perfect angielski. Zawsze się czepiam języków w filmach.

MatMaister007

Szczerze mówią, ja chętnie bym takie coś obejrzał :D

ocenił(a) film na 7
MatMaister007

Z filmem "Dunkierka" mam poważny problem. Historia opowiedziana przez reżysera "Interstellara" to nietypowy dramat wojenny o humanistycznej wymowie, ale też sugestywny obraz będący w moim przekonaniu ukrytą polityczną agitacją związaną ścisle z aktualnymi wydarzeniami w Europie.
Wyjaśnię najpierw, na czym polega wspomniana "nietypowość".

Nolan przyzwyczaił nas do kina na wysokim poziomie i nie inaczej jest tym razem. Miłośnicy jego filmów wiedzą, że w umiejętny sposób potrafi on żonglować perspektywami czasowymi i mieszać narracje prowadzone równocześnie w kilku wątkach. Tak było m.in w "Memento" (akcja tego filmu rozwija się "do tyłu", następujące po sobie sceny cofają nas coraz bardziej w czasie), w "Incepcji" (pomieszanie i wzajemne oddziaływanie realnej rzeczywistości z uniwersum wywoływanych sztucznie snów i "snów w snach") czy w "Interstellarze" (konsekwencje etyczne wieloletniej podroży kosmicznej i problematyka pętli czasu). W Dunkierce reżyser przeplata opowieść w kilku wątkach: 1. trzej młodzi żołnierze próbujący za wszelką cenę wyrwać się z matni, 2. cywil-marynarz, który wraz z dwoma synami płynie niewielką łodzią z Anglii na plażę pod Dunkierką, żeby uratować czekających na pomoc żołnierzy, 3. żołnierz "po przejściach", który znajduje schonienie na łodzi Anglika, 4. eskadra trzech lotników próbująca osłaniać ewakuację wojsk brytyjskich.

Tempo "poszatkowania" opowieści, ilość "przenosin" w czasie (w przód i w tył), zaskakujące przeplatanie się wątków stanowi nowość w kinie. Podobne zabiegi od lat można było zaobserwować w literaturze, przy czym obserwowujemy od kilku lat ich rosnącą popularność (polecam np. powieść "Dzień tysiąca godzin" W.S.Kuniczaka poświęconą kampanii wrześniowej, I wyd. 1967). Ich skala u Nolana oznacza jednak zupełnie nowa jakość. W epoce bombardowania oczu i mózgu wciąż nowymi obrazami i doznaniami (konwencja migającego w TV teledysku, adrenalina zmieniającej się scenerii interaktywnych gier komputerowych, nałóg klikania na laptopach i smatfonach) Nolan zgodnie z duchem czasu odchodzi niemal całkowicie od lineralnej opowieści. Dopiero w ostatnich minutach filmu następuje uspokojenie emocji i wiąże się ono także z zakończeniem wątków przedstawionym w tradycyjny sposób.

Trzeba przyznać, że zabiegi formalne Nolana są udane. Wprowadzają widza w trans, wytrącają z emocjonalnej równowagi, a owo wytrącenie idzie w parze z dramatyczną walką o życie oglądaną na ekranie. Dyskomfort i dezorientacja co do uzmysłowienia sobie następstwa czasowego oglądanych scen nie są zbyt dolegliwe. Naturalistyczne i świetnie kręcone ujęcia na plaży, a zwłaszcza na morzu robią niesamowite wrażenie. Nolan ani przez chwilę nie przesadza z efekciarstwem, nie mamy poczucia uczestniczenia w komercyjnym widowisku. Dostajemy za to przejmującą mieszankę, gdzie chęć przeżycia za wszelką cenę, groza wojny, przejmujacy strach i okropieństwo śmierci nie powodują ani utraty człowieczeństwa, ani nie wykluczają pojawienia się czynów bohaterskich. Heroizmu tu nie brakuje i poczytuję to za jedną z największych zalet filmu.

Kłopot z "Dunkierką" jest niebagatelny. Dlaczego uznany reżyser zabrał się akurat za taką tematykę i co chciał nam powiedzieć? Ukrytych mniej lub bardziej subtelnie tropów dostrzeżemy na ekranie sporo i wszystkie wiodą w jednym kierunku.

Historyczne tło fabuły zarysowane jest bardzo skąpo. Nie dowiemy się skąd taka ilość żołnierzy znalazła się nagle na atlantyckiej plaży. NIe dowiemy się, kto nimi dowodzi, jak daleko są wojska niemieckie. Słowa "Niemcy", "niemiecki" nie padną w filmie ani razu, a sami żołnierze w charakterystycznych hitlerowskich hełmach migną nam przez jedną sekundę, we mgle, bez twarzy. Tylko na potrzeby rozwiązania fabularnego, gdzie ich obecnośc trzeba było zaznaczyć.
Nolana nie interesują historyczne nazwiska, których tu po prostu brak. Mamy komandora, oficerów oraz szereg żołnierzy i marynarzy obdarzonych jedynie imionami: Alex, Peter, Tommy, Geoge... Ukazanych jako sylwetki - reprezentujące idee i emocje obecne w filmie. Zwykli ludzie, w filmie dla zwykłych ludzi. LUDZIE.

Producenci wyłożyli środki na film, który miał opowiedzieć nie tylko o przerażającym obliczu wojny. Widz ogladający z zapartym tchem walkę o życie w morskich otmętach, dostaje także sugestywne, ukryte na dalszym tle przesłanie polityczne. Nie jest ono ponadczasowe, lecz ściśle związane z tu i teraz. Ukrytym tematem opowieści jest empatia.

Z czym dziś kojarzy się francuskie miasto Dunkierka? To tutaj zgromadziła się największa ilość arabskich emigrantów, którzy koczują w dzikich obozowiskach. To właśnie ten teren należy do najniebezpieczniejszych miejsc we Francji, a media - mimo nałożonego knebla politycznej poprawności - donoszą od czasu do czasu o zamieszkach i krwawych starciach. Na przykład w kwietniu bieżącego roku w Grande-Synthe na przedmieściach Dunkierki po starciach między Kurdami a Afgańczykami, w których użyto ostrych przedmiotów, w obozowisku wybuchł pożar. W walkach uczestniczyło 150 migrantów, z czego - jak mówią oficjalne źródła - sześciu odniosło obrażenia. Gdy do akcji wkroczyła policja, funkcjonariusze zostali zaatakowani, a po ewakuacji 1500 uchodźców wg organizacji Lekarze Bez Granic nie można było się doliczyć 600 z nich.

Film Nolana jest jasną wypowiedzią po jednej ze stron ostrego sporu wokół uchodźców toczonego w Europie. Jego wojenna Dunkierka to także tysiące uchodźców - żołnierzy ciężko doświadczonych przez los i rozpaczliwie szukających ratunku. Reżyser podkreśla, że ratować należy wszystkich bez wyjątku, czy to Anglików, czy Francuzów (podkreśla to początek filmu, gdy wczuwamy się w los żołnierza poszukującego statku; jak i scena finałowa, gdy brytyjski komandor chce kontynuować misję i ratować żołnierzy francuskich, mimo że wypełnił rozkaz ratując wystarczającą ilośc Anglików). Oburzamy się, gdy w kolejce do ratunku panuje segregacja związana z przynależnością do jednostki bojowej i kibicujemy outsiderom, którzy decydują się na ucieczkę starym szkunerem, z którego nikt wcześniej nie skorzystał. Szereg scen, które oglądamy śledząc rozklekotane i przepełnione łajby, które w każdej chwili mogą się wywrócić zabijając rozbitków, przypomina oglądane w telewizji obrazy przepełnionych prowizorycznych łajb z uchodźcami na dziurawych pokładach, chcącymi przepłynąć Morze Śródziemne. Twórcy filmu zaszczepiają nam w ten sposób empatię w stosunku do tych ludzi.

My, cywile, musimy się w tę pomoc zaangażować, nie wystaczy działanie instytucji - w tym wypadku rządu i wojska. Taki przekaz płynie z ekranu wraz z setkami cywilnych kutrów i stateczków, które wyruszają z Anglii przez kanał La Manche, aby zabrać żołnierzy z bombardowanej plaży. To dom, na który czekają. Jeden z właścieli tych łódek urasta do rangi prawdziwego, niezłomnego bohatera, nie wahając się, że pomóc trzeba, mimo ryzyka i zagrożenia życia swego i swoich synów, którzy płyną wraz z nim. Jeden z synów marynarza potrafi zrozumieć psychologiczną sytuację będącego w szoku żołnierza, którego ratują na morzu. Początkowo traktuje go z rezerwą, ale zajdzie w nim przemiana: będzie w stanie wybaczyć agresywny czyn, którego roztrzęsiony żołnierz się dopuścił. Świadczy o tym ostatnia wymiana zdań między nimi, której zdradzał tu nie bedę. Czy grany przez Cilliana Murphy'ego zszokowany żołnierz nie ułatwia nam swoim zachowaniem zrozumienia agresji uchodźców? Może to zbyt daleko idąca interpretacja, w każdym razie pamiętam tego aktora z dwóch ról, gdzie zagrał bojownika IRA ("Wiatr buszujący w jęczmieniu") i terrorystę w samolocie i ("Red Eye").

Zwraca uwagę grający jednego z szukających ocalenia żołnierzy, debiutujący na ekranie Harry Styles - wokalista One Direction, zyskujący obecnie popularność solową płytą i przebojem "Sign of the times". Harry nie stroni od udziału w promocjach największych światowych marek i kampaniach walczących o równouprawnienie. Wystąpił m.in. w akcji "Jeans For Refugees", w której setka światowej sławy celebrytów pomalowała swoje drogocenne jeensy i wylicytowała, przeznaczając dochód na pomoc uchodźcom. W jakiej kolejnej akcji tego rodzaju weżmie udział młody wokalista? Może w "Look Beyond Borders" dla Amnesty International, gdzie naprzeciwko siebie usiedli syryjscy uchodźcy i mieszkańcy Europy (Ich zadaniem było patrzeć sobie w oczy przez dokładnie cztery minuty. Jak czytamy w mediach, event ten miał wskazać na coraz to większą nietolerancję w Europie i na świecie w stosunku do innych narodowości, i że niezależnie od koloru skóry wszystkim należy się taki sam stopień poszanowania. Wszyscy jesteśmy LUDŹMI).

Christopher Nolan zrobił dobry film. Skądinąd. Choć ma kilka lepszych w swoim dorobku. Szkoda, że wdepnął przy tym w tematykę dalece odbiegającą od jego dotychczasowych zainteresowań. Znak czasów.

ocenił(a) film na 9
rawkaz

Wszędzie musicie widzieć tych uchodźców... Tak a młodzi aktorzy to kultu młodości i znak że starzy idą w odstawkę, poza Tomem Hardy'm bo to dobry aktor jest.
Zapraszam do przeczytania recenzji:
http://www.poruta.pl/kultura/dunkierka-recenzja-hipnotyczny-seans/

ocenił(a) film na 7
kajetans

Przeczytałem recenzję. Poprawnie napisana i przejrzyście uargumentowana. Trudno nie zgodzic się z tym co napisałeś. Namawiam jedynie, żeby pójść krok dalej i zastanowić się, po co tak znany i uznany reżyser jak Nolan bierze się za taki temat i jaka jest głębsza wymowa filmu. Mało jest w kinie obecnie obrazów, które poza komercją, propagandą i rozrywka chcą widzom przekazać jakieś przesłanie, które odpowiada na współczesne pytania. Dunkierka jest takim filmem.

ocenił(a) film na 9
rawkaz

Dla mnie Dunkierka to przede wszystkim pochwała postaw patriotycznych, facet z kutra akceptuje bezsensowną śmierć syna tylko po to aby nie złamać JEDNEMU żołnierzowi psychiki. Widzę też krytykę sensu wojny, humanistyczną pochwałę życia i dalej krytykuje waśnie między narodami kiedy mają współny cel. Rozumiem Twój sposób rozumowania. Owszem zgadza się ucieczka przez wodę, rozpaczliwe ratowanie życia, tylko w mojej ocenie trudno jest postawić znak równości między żołnierzami płynącymi rozpaczliwie do domu, a imigrantami i ich wizją ziemi obiecanej. Mogę tylko się domyślać, że Nolan to facet o humanistycznym nastawieniu do życia, jednak manifestu pro-imigranckiego tu nie widzę.

ocenił(a) film na 3
rawkaz

rawkaz wrzucaj na google translate i wysyłaj artykuł do daily telegraph ;-) Głęboko temat ująłeś.

Osobiście nie znajduję w tym filmie takiej głębi, o której napisałeś, ni krzty tragedii. Z mojego punktu widzenia, prawdziwa tragedia to doprowadzenie do tej ewakuacji - o tym ani słowa. Co wygląda na zabieg - stwórzmy z siebie ofiary wojny, aby nie pytali o powody :-/

Podejrzewam że dla każdego Anglika temat Dunkierki jest trudny, tak jak dla Belga - Eben Emael...

ocenił(a) film na 7
Scrach

"wrzucaj na google translate i wysyłaj artykuł do daily telegraph". Pomysł wart półgłówków.

ocenił(a) film na 3
rawkaz

Nie było w tym ironii, a raczej uznanie że chciało Ci się tak film przeanalizować... Liczyłem na ciekawą dyskusję. No cóż, pozdrawiam :-)

ocenił(a) film na 7
Scrach

Rzeczywiście potraktowałem to jako przytyk. Jeśli się pomyliłem, przepraszam.

MatMaister007

Inba, nie imba

ocenił(a) film na 8
Viollipop

wiem, wiem. Tak mi się napisało, na edycje było za późno.

ocenił(a) film na 2
MatMaister007

MatMaister007, właśnie streściłeś scenariusz filmu, który już istnieje: http://www.filmweb.pl/film/Kung+Fury-2015-707103

ocenił(a) film na 1
MatMaister007

film dla debili

MatMaister007

Film znakomity, warto bardzo. Czekam na DVD.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones