Film bardzo wciągający i przejmujący. Świetnie się ogląda, gorąco polecam. Jeśli znacie coś podobnego to piszcie.
też dzisiaj widziałam i również bardzo mi się podobał :) szkoda tylko, że tak naprawde dalej nie wiadomo kto zabił tego ziomka :D
Widać że nie chodziło o to kto to fizycznie uczynił ale o to że faktycznie w "przenośni" Kissels zabił się sam bo tak sobie to zaplanował.
naprawdę dobry film wciągający, a w tym morderstwie chodziło o to że on kogoś wynajął żeby go zabił a rodzina, która bardzo kochał dostała ubezpieczenie, bo gdyby sam się zabił nic by nie dostali
janet232 - "sam się zabił" czyt. doprowadził do tego aby go zabito, na własne życzenie. Chciał zostawić rodzinie ubezpieczenie, jak się później okazało i tak zostało ono cofnięte.
Z resztą któraś z opowiadających osób pod koniec opowiada że zabił się sam i to już dawno temu...
Jest to film na faktach, a więc trochę pominęli, trochę zmienili (zresztą informują na końcu filmu o tych zmianach, nie wiem, czy na początku, bo akurat poszłam do kuchni). Wiem, że to nie jest zbyt dobre źródło, ale: http://en.wikipedia.org/wiki/Murder_of_Andrew_Kissel : "Kissel's chauffeur, Carlos Trujillo, and Trujillo's cousin, Leonard Trujillo, were arrested in March 2008 and charged in his death. (...) During a follow-up interview, they were told about a murder plot."
SPOILER: nie oglądałem początku i czegoś tu nie kumam. Jak to nie wiadomo kto go zabił? Przecież była to jego puszczalska żona, jest to jasno pokazane. Film mnie niespodziewanie zainteresował, niesamowita historia.
Nancy (Robin Tunney) zabiła brata Andrew, czyli Roberta (swojego męża). Andrew, którego żoną była Haley, zginął później.
Nieco może i zagmatwany (a to samo życie - skoro na faktach, pomimo kilku zmian), ale świetny. Zrobił na mnie wrażenie. Dobrze się go oglądało.
Wg mnie był właśnie stosunkowo prosty, ale bardzo dobrze się oglądał, a to się nie zawsze zdarza.
Może to będzie trochę przesadzona ocena, ale 8/10 mogę dać.
to raczej nie będzie przesadzona ocena sądząc po innych którzy już ten film ocenili na od 8-9/10 ja daje 8/10
ciekawe czemu na filmwebie taka niska ocena tego filmu
z bardzo prostej przyczyny - film jako dzieło jest raczej średni. sama historia, którą napisało życie jest wprost niesamowita. wobec tego, to zależy, czy ktoś podchodzi do oceny filmów w sposób emocjonalny, czy obiektywny. jeżeli o mnie chodzi, to 8/10 dla rodziny Kisselów