Film powstał mniej więcej w tym samym czasie co "Zakazane piosenki" (chyba troszkę wcześniej). "Zakazane piosenki" miały premierę tuż po ukończeniu filmu, premierę "Dwóch godzin" cenzura wstrzymywała przez 11 lat. "Zakazane piosenki" są sezonowo puszczane w telewizji, a "Dwóch godzin" nigdy nie widziałem mimo że od ich powstania upłynęło ponad 60 lat. Na czym polega problem z tym filmem?
Wnioskuje, że na tym, że "nikogo" on nie interesuje. Zakazne piosenki były hiciorem, objerzało je ponad 15 mln osób i żyją one w jakiśtam sposób w polskiej świadomości, więc jakaś telewizja go raz po raz puści. Na "Dwie godziny" "nie ma popytu".
Pzdr.
jest masa filmów na które nie ma popytu, ogłupianie telewidzów to ich pseudokulturą to naturalny ruch, po co pokazywać coś nowego, jak można sprzedać i zarobić bo przecież pokarze to np tv PL i już
popyt zawsze jest, tylko ludzie w tym kraju jeszcze nie wiedzą o niektórych filmów, ale się dowiedzą i kopna w dupę TVP
obecnie ten film w calosci dostepny jest na YT niewiadomo jak dlugo ale teraz jest http://www.youtube.com/watch?v=jZHXZ56LoDA
Już go tam nie ma. Ale można spokojnie wpisać tytuł i coś się pokaże (w tej chwili film też jest dostępny).
Jest na tubie pod numerem 19412341234 oczywiście dzięki tajemniczemu kinomanowi pod nickiem "szlaonykinoman3" Spieszcie sie ogladać bo zaczęto ścigać te kanały i może zniknąć.