Dokładnie tak myślę jak napisałeś/-aś. Brutalna, dosadna i na całej linii prawda!

Też się zgadzam pokazany obraz człowieczeństwa, oczywiście nie są wszyscy tacy, ale jest ich wystarczająco dużo, żeby czynić ten świat złym. Film bardzo klimatyczny ma się wrażenie, że ten pył i brud wychodzą z ekranu, a każdą akcję ogląda się z zapartym tchem.

Pełna zgoda!

zachęcam do obejrzenia nowego filmu Blomkampa ,, Elizjum'' jest tak samo świetny jak Dystrykt 9 a nawet lepszy jeśli chodzi o ukazany w nim świat przyszłości

Litości. Elizjum to wysokobudżetowy chłam (co zdaje się półoficjalnie przyznał sam twórca). Aż ciężko uwierzyć że te dwa filmy jeden człowiek zrobił.

Zgadzam się.

Elizjum to średniaczek a ten film jest dobry/bardzo dobry.

Tak jest, ten film genialnie pokazuje okrutną ludzką naturę, a prawda w oczy kole. Nie oglądam zbyt często filmów sf, zwykle są schematyczne: źli obcy, inwazja, superbohater, wspaniali amerykanie. Ten zaczęłam oglądać przypadkowo i niesamowicie mnie wciągnął. Doskonale rozumiem dlaczego nie wszystkim przypadł do gustu, ja jestem pozytywnie zaskoczona i cieszę się, że po prostu trafiłam na niego w tv bo inaczej pewnie bym nie obejrzała, a to byłaby strata. Polecam.

Szczerze to mam gdzieś jak film pokazuje ludzi, za to nie lubię jak robi się z widza idiotów, całą ta historia jest tak przerażająco dziurawa że cięzko się to ogląda, za dużo przypadków, za dużo sztampy, oglądając to coś miałem wrażenie że ktoś zapomniał że historia powinna jakoś logicznie wynikać z przebiegu akcji. Nie lubię być tak zaskakiwany na niekorzyść jak w tym przypadku.

Ciężko, to się czyta Twój komentarz. A jeśli ktoś tu czegoś zapomniał, to na pewno nie twórcy filmu, lecz ty - zasad poprawnej interpunkcji.

A co do samej treści Twojej wypowiedzi - wskaż mi palcem, gdzie w filmie znajdziemy jakieś "dziury", nie logiczne sytuacje lub sztampę?

2 lata już mu się nie udaje, więc chyba nigdy do niczego nie dojdzie :D

Śmiesznie, kiedy ktoś komuś wytyka błędy, jednocześnie samemu błędy robiąc.

Szczególnie sztampowe było lądowanie na Manhattanie, o czym mowa w pierwszej scenie. Filmów o gangach nigeryjskich też było na pęczki. haha Znacznie bardziej sztampowy jest Marsjanin, choć dla mnie oba te filmy są bardzo dobre.

Bo ja wiem, ja jestem rasistą i ksenofobem a film bardzo mi się podobał. Trzymał w napięciu do końca. Kawałek dobrego choć nieco specyficznego kina, które warto polecić.

"Wielu nienawidzi tego filmu, ponieważ w sposób tak PRAWDZIWY pokazuje ludzi."

Wielu fanboyów tego filmu próbuje w manipulacyjny i nachalny sposób zaszufladkować każdego kto ośmieli się skrytykować ten film jako prymitywnych osobników niepotrafiących zaakceptować wzruszającego, antyrasistowskiego, gorzkiego przesłania o mrocznej naturze ludzkości :)

"Rasistowskich, ksenofobicznych, nienawistnych."

Zgadzam się.

"Będąc w pozycji silniejszego odsłaniają swoją straszliwą naturę."

Zgadzam się

"W przeciwieństwie do większości produkcji o kosmitach, gdzie prowadzimy 'słuszna i sprawiedliwą' walkę broniąc się przed obcą, zaawansowaną cywilizacją, tutaj ludzie dominując nad obcymi i pokazują wszystko co najgorsze. "

Zgadzam się.

"Skoro w codziennym życiu potrafią zabijać innych ludzi tylko dlatego, ze mają różny kolor skóry, czy nawet z powodu kibicowania innemu klubowi piłkarskiemu, to co dopiero w kontakcie z obcymi."

Zgadzam się.

"Dlatego wielu nienawidzi tego filmu. Za brutalną, dosadną i na całej linii słuszną PRAWDĘ."

Nie zgadzam się. Nienawidzę tego filmu, bo ma durną fabułę, scenariusz jest głupi i dziurawy, absurd goni absurd, idiotyzm goni idiotyzm, a banalne i sztampowe odniesienia do obozów koncentracyjnych, rasizmu itp, rzucane są w nachalny sposób prosto w twarz już od 10 minuty filmu. I stanowią jego jedyną treść, obok typowych hoolywodzkich strzelanek na zasadzie "zabili go i uciekł".

I właśnie DLATEGO wiele osób nienawidzi tego filmu. Bo to brutalna, zasadna, i na całej linii słuszna PRAWDA o tym filmie.

uważam że aż nadto przesadzasz, rozpisałeś sie o tym dlaczego go nienawidzisz ale tak naprawdę nic nie wytłumaczyłeś, co durnego w fabule, gdzie te absurdy etc.
niczego od ciebie nie wymagam.
Po części to co ty uznajesz za minus dla mnie jest plusem. Dla mnie to właśnie odniesienie do obozu koncentracyjnego stanowi siłę tej historii, podoba mi się że zastosowano tę analogię i ciekawie być świadkiem tego typu zdarzeń niejako w czasach współczesnych w odniesieniu już nie tyle do innej rasy, co do innego inteligentnego gatunku, spoza naszego układu słonecznego.

"Wielu fanboyów tego filmu próbuje w manipulacyjny i nachalny sposób zaszufladkować każdego kto ośmieli się skrytykować ten film jako prymitywnych osobników niepotrafiących zaakceptować wzruszającego, antyrasistowskiego, gorzkiego przesłania o mrocznej naturze ludzkości :)"

oooo chłopie, wypowiadasz się jakby to była jakaś święta wojna. Nie spinaj się, oceń i koniec :) myślę że żaden dojrzały kinoman nie będzie się na ciebie złościł, zaciskając zęby po nocach.

najbardziej Dystrykt nie lubią osoby, które obejrzały 10 minut, a resztę sobie wyobraziły. :-)

mi ciężko było przebrnąć przez całość za pierwszym razem ale teraz za każdym razem się cieszę gdy go gdzieś trafię.

główny bohater jest tak okropny, że aż sympatyczny.

Setki razy było to już wymieniane.
Pierwszy z brzegu: przylatuje statek kosmiczny, ludzie go rozpruwają, wyciągają obcych i kompletnie się nim dalej nie interesują. Do tego stopnia, że na ten rozpruty statek może sobie bez problemu wlecieć obcy i nim odfrunąć w siną dal. Oznacza to, że tego statku nikt nie pilnuje. Oznacza to również, że tego statku nikt nie badał, bo gdyby to zrobił, to zapewne zdemontowałby interesujące części. A bez nich tenże statek nigdzie by już nie poleciał.
Przykład kolejny: kosmici nie mają paliwa, więc nie mogą lecieć dalej i zatrzymują się na Ziemi. Tutaj następuje wieloletnia produkcja paliwa pobieranego z obcych części, przy pomocy prymitywnych ziemskich komputerów. Pytanie pierwsze: kto wyrzuca obcą technologię na śmietnik (bo przecież paliwo jest z obcych części i skądś obcy muszą je zdobywać)? Pytanie drugie: dlaczego obcy nie zrobili tego przy użyciu własnej technologii na statku kosmicznym, gdzie mieli wszystko pod ręką? Dryfowali długo, zanim zaczęli dryfować, musieli wiedzieć, że poziom paliwa jest niski, więc czasu na produkcję było aż nadto, jeśli paliwo zniknęło na skutek awarii, to jakim cudem odlecieli na końcu z Ziemi? Statek sam się naprawił?
Następny: broń współpracuje tylko z kosmitami. Należy więc zbadać DNA kosmitów i za jego pomocą uaktywniać broń. Po jakiego grzyba komu człowiek, który przechodzi transformację w kosmitę, skoro wiadomo, że gdy przejdzie pełną transformację, stanie się po prostu kosmitą, a tych naukowcy mają tłum? Ów człowiek może używać broni wyłącznie dlatego, że transformacja powoduje wprowadzenie obcego DNA. W dalszym ciągu kluczem jest obce DNA, a nie człowiek.
Sprostowanie tych wszystkich idiotyzmów rozłożyłoby fabułę na łopatki, bo wówczas w żadnym razie nie dałoby się udawać, że ma jakikolwiek sens.

To jest film SF. O kosmitach, a nie dokument. Nie rozgrzebuj tak :)

Było w filmie wyjaśnione, że ma jakby DNA z dwóch osób - obcego i człowieka. Dlatego chcieli go złapać zanim przejdzie pełną transformację. Prawdopdobnie wtedy zrozumieliby w czym rzecz.

Tak robią "fanboye" każdego filmu. Choćby najpopularniejsza postawa pt. "nie podobał ci się bo jesteś za głupi i nie zrozumiałeś". Też tego nie znoszę.

Yep. Chociaż jestem wielkim fanem filmu to też nie podobało mi się, że za dużo było akcji w stylu strzelanek. Tak samo jak momentami było wręcz absurdalnie za łatwo - choćby ucieczka ze stołu do sekcji i późniejsze włamanie się do tak pilnie strzeżonej placówki. Zbyt nieprawdopodobnie i dziwacznie to wyglądało w połączeniu z realizmem filmu i pokazywaniem tego jak naprawdę wyglądałby kontakt ludzi z obcą rasą. Jako wielki fan filmu, przyznaję Ci w tej kwestii rację. ;)

Btw. Mnie to się bardziej kojarzyło z traktowaniem zwierząt doświadczalnych niż z ksenofobią, ale co człowiek to opinia. Za to odniesienie do obozu koncentracyjnego faktycznie było bardzo "subtelne".

rozwalają mnie komentarze tego typu :D fabuła dziurawa, banalna, absurd i idiotyzm gonią się nawazajem... a zero argumentów na potwierdzenie tego, zero przykładów scen :) Zauważyłam często taką rzecz, że tak piszą osoby które filmu nie zrozumiały. Podają za błędy te rzeczy, które nimi nie są, po prostu autor takiego komentarza chyba przysnął w danym momencie. Ja zauważyłam tylko jedną naciąganą rzecz, jak Wikus jakimś cudem wyrwał się tylu ludziom, powrócił i mimo iż był kompletną ciapą, potrafił z wielką precyzją zabijać ludzi. No i troche dziwi mnie że obcy znali angielski, ale to chyba można wytłumaczyć długością pobytu ich na ziemi. Człowiek ogarnie angielski nawet po 3 latach pobytu za granicą. Więc te 20 lat samo się tłumaczy. Ale reszta tego co piszesz jest zupełnie z dupy. Ale żeby za minus uważać "banalne i sztampowe odniesie" do czegokolwiek? To jak ma powstać np film o Auschwitz, bez pokazania obozu od wewnątrz? Jak ma być pokazany film o jakiejkolwiek tematyce nie pokazując najważniejszego elementu? Film jest o przetrzymywanych w obozach kosmitach, więc są i kosmici i obozy. Nie rozumiem tego co za głupoty pleciesz. No chyba że chciałbyś nagle zmienić cały scenariusz filmu i przerobić go na "nie sztampowy" motyw inwazji kosmitów na ziemie i obrony ziemi przez garstkę dzielnych amerykanów.

Nie dość, że nienawidzi, to jeszcze takie głupstwa wypisuje. Jak się zajrzy czasem, na jakiekolwiek forum (np. Filmwebu, stron na Facebooku czy pod artykułami z gazet internetowych), to naprawdę idzie się załamać kondycją ludzkości/społeczeństwa. A film świetny jak i "Labirynt Fauna", który zdajesz się lubić.

Na pytanie z angielskim odpowiedziałaś sobie sama - czyli tak jakby go nie było. Przeżyli ok. 20 lat na Ziemi i handlowali z ludźmi, więc angielski rozumieli.
Druga sprawa to sprawność Wikusa. Walczył o życie. Jak ktoś do Ciebie będzie celował też oddasz w jego stronę strzał. A jeśli później o jego akcje w mechu to trochę mech za niego działał. On tylko mówił jaką chce broń a mech strzelał.

Bo ludzie to tak tej ziemi przez ktorego cierpia zwierzeta i natura

Przepraszam bardzo - ja jestem człowiekiem, a jednak nie jestem ani rasistą, ani ksenofobem, ani też nie uważam, by w życiu należało kierować się nienawiścią. I jestem pewien, że wielu innych ludzi też nie ma podobnych przypadłości.

Jeżeli ktoś nie lubi tego filmu, to prędzej za to, że temat traktuje absolutnie zero-jedynkowo. Ludzie są źli, obcy dobrzy - wszyscy homo sapiens poza Wikusem (ale hej - on i tak zmienia się w obcego) to co do jednego kanalie, łotry i szuje bez współczucia. To nie jest prawda, to tylko połowa prawdy. W kółko mówi się o tym filmie, jaki to on nie jest wyrafinowany, przełomowy, odkrywczy... podczas gdy w rzeczywistości on tylko odwraca istniejące zależności, traktując temat płytko i jadąc na całkowicie czarno-białym podziale.

1. W tym filmie i tak tych obcych traktowali duzo lepiej niz by bylo naprawde
2. Ci obcy mieli technologie ktora mozna wykorzystac jako bron przeciw ludziom i byli groźni.
3. Oprocz tego goscia z dzieckiem (nie pamietam juz jak sie nazywal ten obcy) to wiekszosc z nich to byla jakas holota co widzimy na filmie
4. Trafili do RP, tam Murzyni sa cywilizowani na tle reszty Afryki ale i tak poza duzymi miastami itd. do strzelnia do bialych nie maja zbyt duzego oporu (swoja droga jak byl tam apartheid to bylo to najbezpieczniejsze panstwo Afryki i zwijali sie tam Murzyni z reszty panstw afrykanskich) wiec tymbardziej do jakis obcych...
5. CO oni niby mieli tam zrobic?

"3. Oprocz tego goscia z dzieckiem (nie pamietam juz jak sie nazywal ten obcy) to wiekszosc z nich to byla jakas holota co widzimy na filmie"

Było wyjaśnione, że ci pozostali to byli jacyś "szeregowcy" bez "większego wykształcenia", a on z dzieciekiem należał prawdopdobnie do kadry dowódczej, która poza nim wymarła w jakiś sposób (może epidemia? ale nie wyjaśnione, być może z tego powodu lądowali na Ziemi).

Będąc w pozycji silniejszego odsłaniają swoją straszliwą naturę --> zgadzam się z całą wypowiedzią, a z tym zdaniem najbardziej.

Nie wiem czy wielu nienawidzi tego filmu, czy niewielu, moim zdaniem ten film bardziej pokazuje oblicze ludzi z korporacji, niż przeciętnych zjadaczy chleba. Oblicze zachłanne i bezduszne.
Problemem osób, które oceniają ten film nisko, zarzucając mu że to słabe S-F, że ma dziury logiczne itp, jest raczej to że nie dostrzegają jego głównego przesłania, traktują ten film jako słabe S-F, choć tak naprawdę wątek S-F to tylko przykrywka.
Wczoraj przypadkiem trafiłem na ten film na polsacie, obejrzałem drugi raz, i tak jak za pierwszym razem, denerwowała mnie praca kamery - nie lubię filmów kręconych z ręki - i jak irytowała mnie główna postać, tak nie zmieniłem zdania n/t jego ogólnej wartości.
A przesłanie w tym filmie, jest identyczne jak w zachwalanym i wynoszonym pod niebiosa Avatarze. Obydwa filmy pokazują dokładnie to samo, zachłanność korporacji, dążenie po trupach do zdobycia władzy i czerpania zysków. Tylko że w jednym filmie bazą scenariusza są slumsy, syf i brzydkie krewetki, a w drugim piękny bajkowy świat.
A wiadomo, że ładne lepiej się sprzedaje.
Dystrykt 9 w zakamuflowany sposób nawiązuje również do aspektu, o którym mowy tu chyba nie było.
W RPA, w 2010roku odbywały się MŚ w piłce nożnej i w związku z tym przed imprezą, tak jak w filmie, likwidowano slumsy w centrum Johannesburga i innych miast, gdzie odbywała się impreza, a ich mieszkańców relokowano na przedmieścia. Żeby nie rzucali się w oczy gościom.

Raczej o głupich krewetkach. Hehe

Dyskryminacja skorupiaków!

Nie okrutna LUDZKA natura, tylko okrutna NATURA. Cały świat jest taki, jaki raczyłeś/aś opisać w swoim, dość płytkim i pretensjonalnym wywodzie, nie tylko świat ludzki. Dlaczego więc świat ludzki wydaje się najokrutniejszy i bla bla bla źli ludzie? Bo widzisz to codziennie, na wyciągnięcie ręki.

To byl najglupszy temat jaki czytalem, tworca tego gowbainego temau jest mega debilem xD

Ktoś pod jednym klipem z tego filmu skomentował podobnie jak autor tego tematu, że "HURR DURR, JACY LUDZIE ŹLI, JAKA OKRUTNA LUDZKA NATURA" - I inna osoba wypomniała takiemu komentatorowi, że właśnie sam się zaorał, pisząc taki komentarz, bo sam fakt napisania komentarza, który sprzeciwia się "okrucieństwu" (nawet jeżeli chodzi o fikcyjnych kosmitów) wobec kosmitów pokazuje, że jednak nie wszyscy są tacy...

Myślę, że autorzy takich komentarzy, czy takich tematów jak ten, nie widzą, jak bardzo samych siebie orają XD