Po raz pierwszy spotkałam się z tak niekonwencjonalną wizją, niesamowite doznanie.
Jeden z najlepszych science -fiction jakie oglądałam w życiu. Film pokazuje prawdę o ludziach i sile przyjaźni dwóch światów. To film o człowieku, który poświęcił swój byt wśród strasznego ludzkiego świata dla obcych. Znakomite zdjęcia, świetna muzyka, bardzo przekonywująca kreacja głównego bohatera. Bardzo dobre efekty specjalne. Można się też trochę pośmiać.
I morał na końcu, przy którym można uronić łzę. Wskakuje do moich ulubionych.