He, he. Nie wiedziałam, że się tak robi. Wystawiłam akurat uczciwą średnią ... :0 Może niech się zbierze grupka i rozpocznie elfowanie 10- ątkami ;)

Moje jedno konto w zupełności mi wystarczy. ;)
Większość niedorozwojów lubi mieć wkład w niszczenie średniej :/

Nie histeryzuj. Film dobrą ocenę, mimo że na to nie zasługuje. Skończ z tymi spiskami, błagam

Ale o jakich spiskach mówisz? Ludzie którzy to robili otwarcie się do tego przyznawali. Konta zostały potem poblokowane, ale ich ocen nie wycofano.
Poza tym w którym miejscu w mojej wypowidzisz histerię? Wiesz w ogóle co to słowo znaczy?

Twoim zdaniem nie zasługuje, a zdaniem większości oceniających na IMDB (IMO dużo bardziej rzetelne oceny niż tu) zasługuje na wyższą. Nie ma problemu póki ktoś głosuje tak jak uważa i tylko raz.

Histerią jest zakładanie tematu podobnej treści, gdy film ma dobrą ocenę. Nie interesuje mnie średnia IMDB - w ogóle średnie mnie mało obchodzą.
Ty natomiast nie rozumiesz słowa spisek chyba: "Otóż zebrała się grupka ludzi, którzy uznali że film ten nie zasługuje na wysoką średnią jaką swego czasu miał na tym portalu. Nie lubią - mają takie prawo.

Niestety nie wystarczyło im, że sami wystawili niskie oceny. Film ciągle miał "za wysoką średnią". No to zaczęli hurtowo zakładać konta i wystawiać ocenę 1/10 (z tego co kojarzę to nie tylko temu filmowi się dostało). Najśmieszniejsze jest to, że ktoś sam przyznał, że film jest średni (czyli z pewnością nie 1/10) ale wystawia 1 żeby ocena była taka jaką on chce". otóż to jest typowa spiskowa teoria dziejów.

Nie rozumiesz znaczenia słów histeria i spisek.
Histerią nazywasz to co w rzeczywistości jest pogardą. Teorią spiskową nazywasz stwierdzenie FAKTU.

Nie jest istotne jaką średnią ma film. Istotne jest to jak bardzo żałośni bywają niektórzy ludzie aby udowodnić, że "moja prawda jest najmojsza".

Aha, czyli jesteś pewien i masz dowody na to, że filmowi zaniżono ocenę. Słyszałem podobne teoryjki nt. Matriksa, Hobbita i wielu innych filmów. Co do żałosności twej - zgadzam się absolutnie, ale zrobiłeś na mnie duże wrażenie swą samokrytyką. Brawo

Tak - jestem pewien. Dowody były, ale czy jeszcze są - nie wiem i mało mnie to interesuje.

Pozostałej części twojej wypowiedzi nie będę komentował. Pokazujesz poziom swojej inteligencji i kultury. Znajdź kogoś na swoim poziomie do takiej "dyskusji", bo ja się w przepychanki bawił nie będę.

Tja. Dowody były, ale nie ma. Ktoś coś napisał. Buuuu! Mój ulubiony film ma 7. też mi się już nie chce - troszkę za niski poziom prezentujesz

kto by miał czas na takie głupoty...

film ma taką ocenę, bo "zebrała się grupka ludzi", która najwyraźniej widzi, że pod ckliwą fasadą znajduje się średniej klasy film sci fi. postawiono na wzruszanie widza zamiast jakieś fajne akcje.
Przykłady:
ten cały "płyn" - nic o nim nie wiadomo, nic nawet nie zostało w przybliżeniu wytłumaczone. zamiast tego koncentracja na małej krewetce i tatusiu oraz tęsknocie mutanta za żonką.
kolejny słaby motyw to "zły tom hanks", czyli ten żołnierz, który jest tak barrrrdzo zły, że nie umiera, nieważne ile kosmicznych pocisków na niego odpalisz. dopiero wspólnymi siłami krewetek udaje się go pokonać.
dodatkowo same krewetki to niestety nie jest grupa, której można współczuć, są barbarzyńskie, brzydkie i głupie i nie przekonuje mnie teoria, że stały się takie przez ludzi, bo od początku takie były.

Świetna komedia s-f, kto sie nie wczul w klimat, jego strata :)

Nie tylko "krewetki" w tym filmie były brzydkie, głupie i barbarzyńskie :]

Film był okej. Przyjemny, ckliwy, wzruszający, no i niestety dziurawy. Mutacja mutacją, ale skąd nasz "miłośnik obcych" wiedział jak posługiwać się bronią obcych? Nie mówię tu o naciskaniu spustu, a o sterowaniu mechem czy pilotowaniu tego pojazdu latającego. Poza tym, "krewetki" jak na stworzenia z tak zaawansowaną bronią i statkiem-matką, zachowywały się jak bardzo inteligentne... zwierzaki :] Ot, takie czasami milutkie, czasami bardzo niemilutkie, zwierzaczki z umiejętnością komunikacji.

Tak czy inaczej 9/10, bo widać napracowanie i pomysł dość niecodzienny, żeby chociaż raz z najeźdźców z kosmosu zrobić ofiary :]

Trzech moich znajomych również oglądało ten film, oceny wraz z moja to 9-9-8-8. Srednia filmu zdecydowanie podejrzana.

Nie doszukiwałbym się tutaj spisku. Różni ludzie, różne oceny. Moja własna była trochę zawyżona ze względu na pomysł i oprawę wizualną. Rzecz w tym, że "Dystrykt" był od początku jakby targetowany na odbiorców wymagających. Do takich też trafił i widocznie wielu z takowych dopatrzyło się wręcz koszmarnych jak na ten film dziur w scenariuszu czy niedomówień.

Nie zmienia to faktu, że film był dobry, ale mi się strasznie utrwalił motyw z człowiekiem, który wcześniej nie mając zbytniego kontaktu z bronią obcych (co pokazane jest na filmie), potrafił poprowadzić cholernego mecha :] a to nie jedyny taki przypadek :]

Ale chyba Ci ''wymagający'' widzowie nie są na tyle niepoważni aby doszukiwać się w filmie Sci-fi pełnego realizmu? Chyba powoli nie w tą stronę to zmierza, film ma nam się podobać czy ma być nudny ale zrobiony perfekcyjnie, dobrze zagrany i realistyczny? Wiadomo są pewne granice ale uważam ,że ten film zdecydowanie ich nie przekroczył. Ja oglądałem wczoraj film ''Iluzja'' Tuuu dopiero się można łapać za głowę, i kręcić z niedowierzaniem jak można było zrobić tyle dziur w scenariuszu nie mówiąc ,że chyba sam reżyser nie wiedział jak wytłumaczyć pewne zjawiska więc po prostu zostawił je bez odpowiedzi. Naprawdę śmieszny film choć wizualnie baardzo miły dla oka ;)

Oczywiście, że nie należy doszukiwać się pełnego realizmu, ale powinno się to jakoś kupy jednak trzymać. Przylecieli obcy, nikt nic nie wie, nagle wpada facet i steruje mechem (tak w dużym uproszczeniu). To, że jest to film Sci-Fi nie znaczy, że można wyzbyć się wszelkiej ziemskiej logiki ; )

Co do Iluzji to też oglądałem. Ot taki tam przyjemny film fantasy.

PS jeśli piszesz "ci" w odniesieniu do grupy ludzi, to możesz całkiem śmiało pisać z małej :)

Film ma bardzo wysoką ocenę. Aby ją skutecznie zaniżyć przy prawie już wystawionych 150 000 ocen należałoby założyć tysiące fikcyjnych kont.
Czytałem wywiad z właścicielami tego portalu, że były podejmowane takie akcje, ale w tym przypadku to chyba technicznie niewykonalne (może w pierwszych dniach po projekcji).

Normalnie to byłoby bardzo trudne do przeprowadzenia, bo należałoby ok 1300 jedynek wystawić.

Natomiast przy nieodpowiednio zabezpieczonym procesie tworzenia kont można to zautomatyzować (napisać program). Sam pisałem program, który hurtowo pobierał (ale tylko pobierał) dane z Filmweb.
nie wiem czy to miało miejsce w przypadku tego filmu. Po prostu piszę co jest teoretycznie możliwe.

Natomiast jakaś manipulacja głosami miała miejsce. Nie wiem czy aż na taką skalę. Jednak nie założyłem tego tematu aby zajmować się wyliczeniem średniej jaką D9 mieć powinno. Nie o to chodzi. Chodzi o zwrócenie uwagi na to jak żałośni i zdesperowani potrafią być niektórzy ludzie aby osiągnąć tak błahy cel. Strach pomyśleć co byliby skłonni zrobić w realnym życiu.

Poprawka - nie 1300 tylko 13000

Powiem ci tak
Dałeś ocenę 1 żeby wzbudzić kontrowersje zakładam że nawet nie oceniasz tego filmu jako totalne dno ale żeby zabłysnąć musiałeś PRZY TROLLOWAĆ niestety
Jak nie dasz 1 to przecież nikt cie nie zauważy --- i plan się powiódł
Twoje oceny innych filmów są realne, na akceptowalnym poziomie innym poziomie niż ta( ocena) więc zakładam że :
a) ktoś włamał ci się na konto i Trolluje
b) nie znasz sie całkowicie na SF
c) Trollujesz boooooooooooo..... tak.............. możesz ???????????????????
d)Sprawia ci przyjemność wkur.....nie innych i czerpiesz z tego przyjemność (to cie usprawiedliwia )
itp. itd
Myślę że powinieneś się skupić na rozmowach z tym kolesiem z twojego odnośnika na pewno się dogadacie

Pozwolę sobie skomentować - trolle to uwielbiają podobno :)
a) to nie włam,
b) czy sie znam na SF ? Hmm... może raczej to, że stary dziad jestem, wychowałem się na książkach Lema, Sapkowskiego. Nie trawię wszystkiego - nie widziałem "Hulka" czy "Avengers" i jakoś nie chce mi się. Na SF sie nie znam, choć np. na "Riddicka", "Terminatora", "Igrzyska śmierci", "Prometeusza" jechałem do kina na premiery 70 km... A to ile razy widziałem "Piąty element", "Gwiezdne Wojny" czy "Matrixa" to nie napiszę bo będziesz się śmiał - ma te filmy na płytach w legalu i są mocno zużyte.
Nie będę sie upierał, że na SF odrobinę się znam, a z całą pewnością bardzo lubię :)
c) czy taki poziom złośliwości to już trolling ? Bez przesady. To zwykłe wkurzenie gościa który wyszedł z kina pod koniec seansu (tak, byłem na premierze w kinie) i ledwo zmęczył ten film do końca w necie.
d) oceniłem 442 filmy, a dodałem tylko kilkanaście komentarzy, z tego kilka krytycznych. Więc Twoja diagnoza co sprawia mi przyjemność mocno rozmija się z faktami :)

Przejrzałem twoje oceny i jestem zdziwiony faktem że tak często się zgadzamy a mamy całkowicie skrajne odczucia w tym wątku
Mam nadzieje że twoja ocena jest SZCZERA i jeśli tak to ok, każdy ma do takiej prawo.(pomimo że się z nią nie zgadzam)
Ja SF lubię i może nie jestem aż tak wybredny jak ty
Bywają o wiele gorsze Superprodukcje
Dla mnie zagadką jest czy na takie filmy są punkty ujemne heheee

Raczej: http://www.filmweb.pl/film/Dystrykt+9-2009-464478/discussion/Nieporozumienie.+Ni e+polecam+traci%C4%87+czasu+na+tym+ch%C5%82amie.+1+10,2329975

dałem jeden bo fabuła filmu to historyjka jaką mógł napisać gimnazjalista,gra aktorska słaba,realizm mierny,gł bohater irytujący...itp itd

Nigdy nie slyszalem o takich praktykach ale jesli jest to prawda to wszyscy w to uwiklani powinni sie wstydzic.


Ogolnie fajnie by bylo gdyby Filmweb dodal opcje ze mozna kliknac na ocene filmu i zobaczyc jej historie, jak sie ksztaltowala zaraz po premierze a jak z biegiem czasu.