PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=464478}

Dystrykt 9

District 9
7,1 224 833
oceny
7,1 10 1 224833
7,3 36
ocen krytyków
Dystrykt 9
powrót do forum filmu Dystrykt 9

Nie pojmuje zachowania ludzi w tym filmie. Statek bardziej od nas zaawansowanych technologicznie obcych ląduje na ziemi niewiadomo w jakich celach. W takim wypadku są tylko 2 logiczne decyzje które można podjąć, albo okazać głupotę i zaryzykować dobro całej planety aby nawiązać stosunki pokojowe i pomóc obcym odlecieć bla bla. Albo zlikwidować obcych/poddać ich testom, rozebrać ich statek przebadać każdy jego centymetr i przeznaczyć budżet na badanie ich technologii, aby mieć możliwość obrony w przyszłości przed potencjalnym atakiem.

Statek był pełen "cywili" co mogłoby oznaczać, że poszukiwali planety do kolonizacji/zamieszkania i w ten sposób trafili na ziemię, wypuszczenie ich byłoby głupotą i mogłoby oznaczać koniec ludzkości. Ale jeszcze głupsze jest pozostawienie statku bez nadzoru i rozmieszczenie obozu z obcymi tuż obok niego, na dodatek w obozie gdzie panowała samowolka jakby nigdy nic.

Powiedzcie mi gdzie tu logika?
I nie mówcie mi, że tu chodziło o jakieś problemy z biurokracją bo gdyby w grę wchodziła technologia wojskowa takiego kalibru to wszystkie mocarstwa by się zleciały po należny im kąsek. A my widzimy jak banda przestępców odkupuje mechy od obcych za koszyk konserw.

Sergij

Dowolne pole siłowe, system niepozwalający dostać się ludziom do środka. Możliwe, że wojsko nie chciało zestrzeliwać statku z powodu, który podałeś: chęć zdobycia technologii. Obstawiam, że żeby dostać się na statek potrzebne było DNA obcych a fakt, że bronie obcych działają tylko przy użyciu ich DNA, naukowcy odkryli praktycznie w czasie trwania filmu. Więc no... Duh

Siwy99_filmaniak

To jakieś przeciwwskazania? Mech jest sterowany ich DNA więc zostawmy go sobie w wiosce aby robaki mogły w razie czego z niego korzystać? Zróbmy obóz obok statku aby mogły w razie czego sobie uciec po naszej kiepskiej opresji?
Z tego co pokazali to aby wystrzelić z broni wystarczyło wchłonąć trochę ich DNA czy jakiejś magicznej substancji, przepraszam bardzo ale minęło ponad 20 lat od ich lądowania a ludzie nie znają nawet podstaw funkcjonowania ich organizmów? Dobre żarty.

Sergij

Mech był poza ich zasięgiem, być może nawet wiedzą. Statek nie dawał im przewagi, przecież wylądował po awarii.
Nie wystarczyło "wchłonąć ich DNA", to czym został ochlapany główny bohater, było wydaje się "biopaliwem"; związkiem chemicznym z urządzeń krewetek, może jakimś symbiotem.
Armia nie rządzi na terenie obozu, tylko jakaś prywatna organizacja, więc obstawiam, że jakiś Greenpeace, UE, ONZ, blokowało badania na kosmitach. (Bo humanitarność ¯\_(ツ)_/¯ )

Siwy99_filmaniak

Statek ten mógł być nawet "taxówką", której skończyło się paliwo. Broń na niej pewnie służyła jako obrona przeciwko rasom, o których człowiek nie wie.

Siwy99_filmaniak

W pierwszym poście zanegowałem logikę istnienia tego obozu, coś takiego nie miałoby miejsca w prawdziwym życiu. Kosmitów podzielono by na małe grupy, rozdzielono i zamknięto w różnych placówkach o wysokim profilu ochrony.
Pozostawienie ich samym sobie jakby nigdy nic nie ma sensu i fakt, że każdy wiedział o handlu bronią na ich terenie jest jeszcze głupsze bo nic z tym nie robili.
Humanitarność nie ma znaczenia bo to nie ludzie i nikt dorosły i ogarnięty nie dba o zielonych, i tak każdy kto chce prowadzić badania na zwierzętach dostaje pozwolenia, a co dopiero kosmitach.
Nie rozumiem po co starasz się wytłumaczyć ten cyrk, mech poza zasięgiem? No tak byle murzyn mógł sobie kupić co zechciał za wózek konserw ale armia i agencje bezpieczeństwa miały związane ręce :)

Sergij

"Nikt dorosły nie dba o zielonych"- ONZ to nie zieloni.
"Kosmitów podzielono by na małe grupy, rozdzielono i zamknięto w różnych placówkach o wysokim profilu ochrony."- Nikt nie chciałby mieć w swoim kraju żadnego kosmity. Zostali by tam gdzie wylądowali a teren zostałby zabezpieczony. Obstawiam też, że nikt nie fatygował się niczym lepszym niż mur gdyby widział jak nieszkodliwi są kosmici (ot tak jak sytuacja z imigrantami teraz, niby są rozbrojeni i nieszkodliwi ale wiadomo)
"Każdy wiedział o handlu bronią na ich terenie jest jeszcze głupsze bo nic z tym nie robili. "- "Placówka" podlega pod rząd jakiegoś afrykańskiego państwa, które nie jest najwyraźniej walczyć z bojówkami, które ten handel prowadzą.
"No tak byle murzyn mógł sobie kupić co zechciał za wózek konserw ale armia i agencje bezpieczeństwa miały związane ręce :)" - Traktowali kosmitów jak śmiecie a mogli spodziewać się akcji ratunkowej ze strony pobratymców, ów kosmitów. Zrównanie obozu z ziemią i zabicie kosmitów byłoby głupotą. Na filmie jest pokazane jak inspektorzy znajdują i rekwirują broń. I idzie im to całkiem nieźle. No ale ci byle murzyni również broń magazynowali, a z tym, też nie bardzo dało się co zrobić, bo jak już pisałem, tamtejsze państwo nie kwapi się do walki.

Siwy99_filmaniak

Tak żaden kraj nie byłby zainteresowany udziałem w badaniach nad kosmiczną technologią.
Tak inspektorom szło dobrze rekwirowanie broni, chodzili i zbierali podpisy od kosmitów oraz przeszukiwali pojedyncze chaty w slumsach.
Nieszkodliwi kosmici którzy w każdej chwili mogą użyć broni wyprzedzającej naszą technologię o lata świetlne (dosłownie) i zresztą dzieje się to pod koniec filmu.
Tak nikt by nie ingerował w małe Afrykańskie państewko z powodu jakiegoś tam statku kosmicznego i tysięcy kosmitów z technologią kosmiczną, mają ważniejsze sprawy na głowie, na przykład konflikt militarny w Afganistanie i uganianie się za tubylcami.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones