Nie munduruj się Maksiu, to Stefan.

Wieczorek na wykładzie z chemii: Panie profesorze, czy mogę zostać po lekcji i przerysować aparaturę? :)

hehe i jeszcze to, Pawełek pod koniec filmu: Doszedłem do wniosku, że dalsze przebywanie z wami hamuje mój rozwój umysłowy.

Faktycznie, film roi sie od świetnych tekstów. "Popołudniówka przed południem dla pracujących po południu".

"Pan wie,jaka jest moja filozofia ?
-Nie
-Są sprawy za które leje się w dziób.
-Tak...,w dziób ? Nie, ja popieram Pańską filozofię."

"-Czasami to aż szkoda, że dorośli mają pieniądze!
-Bo dorośli mają więcej potrzeb.
-Dziecko jest takim samym człowiekiem jak każdy inny, tylko mniejszym. Są dzieci dziecinne. Ale czy dorośli są zawsze dorośli?"

Tej wielkiej mądrości tego
mini-melomana nie mogło tu zabraknąć :)

Niech pan da tę borowinkę na kościach, ja to piję i wie pan czemu mi nic nie jest bo ja tego proszę pana nie wącham.

Dobra, skuteczna metoda ... podczas picia nie wąchać, ale trzeba być czujnym przy liczeniu kieliszów ;)

eee tam.... czujność dotyczy tylko wąchania ;)

...na dwoje babka wróżyła ;)

w tym przypadku na jedno, walkę z wąchaczami :)

Trzeba by się babki zapytać ;)

nie trzeba :)

Moja prababka 'liczyła' codziennie ...dożywszy 107 lat ;)

A co liczyła? Bo wydaję mi się że mówiliśmy o wróżeniu raczej....

Liczyła ile wypiła, a wróżyła z fusów ;)

Noo... Maklakiewicza i ten palec, mistrzostwo

Maklakiewicz zawsze mistrzostwo, drugiego planu, z wyboru :)

- Stefan Waldek, które to nazwisko? - Waldek. - Drogi Waldku...