Sympatyczny filmik, dosyć miło się ogląda (zresztą australijskie filmy ogólnie są dość ciekawe), ale podejrzewam, ze nigdy bym go nie zobaczyła gdyby nie fakt, że zagrała tam Cate Blanchett.
Ale najlepszy był Richard Roxburgh - polecam obejrzenie tego filmu, każdemu kto widział "Moulin Rouge", hehe...
Jest to na pewno bardzo ciekawe - porównanie tej roli Richarda z wrednym i troche przygłupawym Księciem, który przeszkadzał Satine i Christianowi... tutaj w zupełnie innej roli. Ci, którzy nie lubili go po MR! (czyli pewnie dużo osób) szczególnie niech sobie ten film zobaczą... Duke nie jest taki zły ;-)