Kolego - całym sercem CIe popieram! Jak widze, że kolejny IDIOTA zabiera sie za remake Romera, to aż mi ręce opadają (i nie tylko)! Ja nie wiem, przecież filmy z żywymi trupami zawsze charakteryzowały się tym że chodziły one wolno, nie było sztuką je zatłuc, ale liczył sie, nie wiem jak to ująć, ale właśnie ten efekt przytłoczenia, że było ich MNÓSTWO (ilość/km2 :)). I powiem szczerze że do tej pory podskakuję gdy oglądam Noc a śmiać mi się chcę gdy widzę ten niedawny Świt. Lucio Fulci, twórcy Powrotu Żywych Trupów itd, także nie "wpadali" na pomysł zombie-atletów. I czy ktoś narzekał? No może "sukces" Powrotów jest znikomy, ale nie o to nam chodzi. Zgodzę się z głosami że Ziemia to nie było "to", czegoś brakowało, jednak to cały czas dobre kino w wykonaniu dziadzia Romera. Jestem za kręceniem filmów o zombie, ale pod warunkiem zachowania starych "standardów", ze sobie pozwolę tak to nazwać. W tym wypadku konserwatyzm pona wszystko :) Choć na marginesie, Romero próbował już wprowadzić wątek "inteligencji", to jest już jakaś zmiana, ale nie aż tak drastyczna jak wprowadzenie "sprintu" i skoczności u TRUPÓW (ludzie, MARTWE SZCZĄTKI), której pozazdrościłby im niejeden koszykarz :) Popieram jeszcze raz zdanie przedmówcy - w tym wypadku jest to prawdziwa profranacja gatunku.
Tak czy owak, czekam z niecierpliwością na Diary of the Dead, który może być dość interesujący (motyw Blair witch project? albo przekaz obrazu przez kamerę umieszczoną w drżących dłoniach tych stundencików? może być smakowicie!).
FANI ROMERO - ŁĄCZMY SIĘ! :)

Ehh.... Niedługo Zombie będą budować promy kosmiczne i skolonizują Wszechświat....
"Galaktyka Żywych Super Szybkich Ultra Mądrych Trupów" już wkrótce w kinach...

Popieram na całej linii. Może nie chodzi tu o zachowanie realizmu całkowitego (legiony żywych trupów tu i teraz ?), ale o umowny realizm "szczątkowy" (zachowanie jakiś podstawowych zasad rządzących tym gatunkiem), czyli jak to było w przypadku dzieł Luciego Fulci czy Romero - ożywione zwłoki to twór o słabej wytrzymałości mechanicznej (-> gnijące i rozkładające się ciało), ślamazarnych ruchach (wszak to ożywione szczątki a nie młokos o wysportowanym ciele), nieograniczonym i niepohamowanym apetycie na ludzkie organy oraz braku lub szczątkowej inteligencji/przyzwyczajenia ("Dawn of the Dead"). Wiec na dzień dzisiejszy te wszystkie nowe i świeżutkie pozycje/remake na dobrą sprawę są tylko ośmieszeniem tzw "klasyków" i szarganiem "dobrego imienia" zombie. Miejmy nadzieję, że to się zmieni. Pozdrawiam.

nareszcie ktoś poruszył ten temat biegające i sprawne zombie do jest do bani już w ziemi żywych trupów pływali i strzelali

Jakie "znowu" ?
"Znowu" byłoby gdyby zombie po raz kolejny przedstawione zostały jako powolne ślamazary. Mi tam taka odmienna wizja wcale nie przeszkadza. chętnie zobaczę nową generację żywych trupów :P